Chińscy szamani otwierali czaszki już 2700 lat temu. Metody nadal działają!
Jeśli macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości dotyczące chińskiej medycyny "tradycyjnej", to najwyższy czas je porzucić. A przynajmniej tak sugeruje nowe badanie, z którego wynika, że chińscy szamani już 2700 lat temu praktykowali m.in. operacje głowy.
Jak możemy przeczytać w badaniu opublikowanym w czasopiśmie Archaeological and Anthropological Sciences, w Chinach odkryto starożytne dowody złożonej operacji głowy. A mowa o dobrze zachowanej ludzkiej czaszce znalezionej na cmentarzuu Yanghai w Xinjiangu, regionie ważnym dla szamanizmu późnej epoki brązu.
Wyraźnie widać na niej ślady zabiegu chirurgicznego polegającego na otwarciu czaszki w celu leczenia urazu. Autorzy przekonują, że chińscy szamani - tradycyjni uzdrowiciele i przywódcy duchowi obecni w różnych rdzennych kulturach na całym świecie - przeprowadzili tę złożoną procedurę prawdopodobnie około 2700 lat temu.
To niezwykłe odkrycie sugeruje, że "lekarze" tamtej epoki byli w stanie przeprowadzać skomplikowane operacje mózgu. Dowody wskazują również na prawidłowo zachodzący proces gojenia, co wskazuje, że pacjent, mężczyzna w wieku najpewniej 30-25 lat, przeżył co najmniej osiem tygodni po tym zabiegu.
Warto tu podkreślić, że trepanacja czaszki to trudna i skomplikowana operacja, która do dziś obarczona jest dużym ryzykiem. Przeprowadza się ją w różnych celach, w tym w leczeniu urazów głowy, łagodzeniu ciśnienia wewnątrzczaszkowego lub leczeniu niektórych schorzeń.