Ebolę można wyleczyć tabletkami. To co robiliśmy do tej pory?

Jak sugeruje nowy eksperyment, którego wyniki zostały opublikowane na łamach czasopisma Science Advances, małpy zakażone wirusem Ebola mogą zostać wyleczone za pomocą tabletki. To przełomowe odkrycie, które zdaniem badaczy może utorować drogę do bardziej praktycznych i przystępnych cenowo terapii dla ludzi.

Śmiertelność gorączki krwotocznej Ebola waha się w granicach 60-90 proc.
Śmiertelność gorączki krwotocznej Ebola waha się w granicach 60-90 proc.123RF/PICSEL

Gorączka krwotoczna Ebola to śmiertelna choroba wirusowa powodująca ciężkie krwawienia i niewydolność narządów, która została zidentyfikowana w 1976 roku i zdaniem ekspertów najprawdopodobniej przeniosła się na ludzi z nietoperzy. Zarażenie następuje po bezpośrednim kontakcie z płynami ustrojowymi, okres choroby trwa do ok. 2 tygodni (najszybszy przypadek śmierci nastąpił po 4 dniach), przy czym śmiertelność waha się w granicach 60-90 proc.

Nie ma "motywacji" do walki z Ebolą

Ale ponieważ epidemie występują głównie w Afryce Subsaharyjskiej, firmy farmaceutyczne nie miały wystarczających bodźców finansowych do opracowywania leków, a sporadyczny charakter ognisk choroby utrudniał przeprowadzanie badań klinicznych. Szeroko zatwierdzona szczepionka pojawiła się dopiero w 2019 roku, a dwie dożylnie podawane terapie z wykorzystaniem przeciwciał, które poprawiają rokowania, wymagają kosztownego przechowywania w niskiej temperaturze i są trudne do podania w najbiedniejszych rejonach świata.

Naprawdę staramy się opracować coś bardziej praktycznego, łatwiejszego w użyciu, co mogłoby pomóc w zapobieganiu, kontrolowaniu i ograniczaniu epidemii
powiedział AFP Thomas Geisbert, wirusolog z University of Texas Medical Branch w Galveston, który kierował nowym badaniem.

Ebola może być leczona tabletkami?

W ramach eksperymentu Geisbert i jego zespół przetestowali środek przeciwwirusowy o nazwie Obeldesivir, czyli doustną wersję Remdesiviru, pierwotnie opracowanego na potrzeby walki z Covid-19. Jest on "inhibitorem polimerazy", co oznacza, że blokuje enzym kluczowy dla replikacji wirusa. Jak pokazały eksperymenty, w ramach których naukowcy celowo zakażali makaki królewskie i makaki krabożerne wysoką dawką wariantu Makona wirusa Ebola, taka terapia działa.

Dzień po ekspozycji dziesięć małp zaczęło otrzymywać pigułkę Obeldesiviru, codziennie przez dziesięć dni. Trzy małpy z grupy kontrolnej nie otrzymały leczenia i zmarły, a Obeldesivir ochronił 80 proc. makaków krabożernych i 100 proc. makaków królweskich, które są biologicznie bliższe ludziom. Lek nie tylko oczyścił krew leczonych małp z wirusa, ale także wywołał odpowiedź immunologiczną, pomagając im rozwinąć przeciwciała i uniknąć uszkodzenia narządów.

I choć liczba badanych małp była stosunkowo niewielka, badanie miało dużą moc statystyczną, ponieważ zwierzęta zostały wystawione na niezwykle wysoką dawkę wirusa, ok. 30 tys. razy większą niż śmiertelna dawka dla człowieka. Ograniczyło to konieczność użycia dodatkowych małp kontrolnych, zmniejszając liczbę zbędnych zgonów zwierząt.

Jak dodaje Thomas Geisbert, który bada wirusa Ebola od lat 80. ubiegłego wieku i jest znany z odkrycia szczepu Reston, jedną z najbardziej ekscytujących cech Obeldesiviru jest jego "szerokie spektrum" działania w porównaniu z zatwierdzonymi terapiami opartymi na przeciwciałach, które działają tylko na szczep Zaire.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Jak ugotować idealne jajko? Naukowcy opracowali przepis© 2025 Associated Press
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?