Nowotwór w dzieciństwie oznacza przyspieszone starzenie się organizmu

Naukowcy poinformowali właśnie o swoim mało przyjemnym odkryciu, a mianowicie konsekwencjach, jakie niesie ze sobą walka z rakiem w wieku dziecięcym. Nie mamy dobrych wieści.

Kiedy się starzejemy, koncentracja genu o nazwie p16INK4a w naszych komórkach, którego celem jest m.in. spowolnienie procesu podziału komórkowego, stopniowo rośnie, stając się potencjalnie bardzo przydatnym molekularnym markerem zmian zachodzących w naszym organizmie. Wysoka koncentracja tego genu obserwowana jest również po chemioterapii u dorosłych osób, ale raczej nie u dzieci i młodzieży, choć te również notują podwyższone poziomy. Zdaniem naukowców można na tej podstawie identyfikować pacjentów dotkniętych tzw. zespołem słabości, który najczęściej opisuje się jako stan zmniejszenia rezerw fizjologicznych i spadku odporności na czynniki stresogenne.

Reklama

Konsekwencją jest wzrost podatności na wystąpienie różnych niekorzystnych schorzeń, czyli bardzo poważna sprawa, dlatego postanowili to sprawdzić. W badaniach wzięło udział 60 młodych ozdrowieńców o średniej wieku 21 lat - część dosłownie kilka miesięcy po pierwszej terapii, inni już całe lata, u których dokonano pomiaru stanu słabości za pomocą narzędzia klinicznego do oceny takich czynników, jak słabość, spowolnienie czy masa mięśniowa. Większość z nich miało zauważalnie wyższe poziomy p16INK4a w porównaniu do zdrowej grupy kontrolnej w swoim wieku i naukowcy twierdzą, że choroba spowodowała u nich poziomy odpowiadające osobom o kilk alat starszym, czyli w wieku 25 lat. 

Co więcej, im wyższa ekspresja genu p16INK4a u ozdrowieńców, tym silniejszy zespół słabości - najsilniejszy występował u pacjenta, którego poziomy p16INK4a odpowiadały osobie w wieku 35 lat. Zdaniem badaczy to cenne informacje, bo mogą pomóc lekarzom w skuteczniejszej identyfikacji młodych pacjentów po nowotworach, którzy potrzebują szczególnej uwagi i dodatkowej pomocy, aby uniknąć dodatkowych powikłań i kolejnych schorzeń w  przyszłości. Dodatkowo, naukowcy są przekonani, że poziom genu p16INK4a można wykorzystać również jako marker w badaniach nad skutecznością terapii anty-starzeniowych oraz mających na celu łagodzenie skutków terapii nowotworowych.

Źródło: GeekWeek.pl/

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy