Powstał test, który wykrywa SARS-CoV-2 w 10 sekund z 99-procentową skutecznością

Badacze jednego z tureckich uniwersytetów poinformowali, że udało im się opracować test wykrywający SARS-CoV-2 w kilkanaście sekund, a na dodatek z 99% skutecznością i wykorzystując wymaz z jamy ustnej zamiast nieprzyjemnej procedury pobierania go z nosa.

Biorąc pod uwagę fakt, jak ważne jest testowanie w czasie pandemii i długi czas oczekiwania na wyniki obecnych testów, nowe rozwiązanie tureckiego Bilkent University może być prawdziwym przełomem. Ich zdaniem test daje praktycznie 100% wiarygodny wynik już w 10-20 sekund, a do tego jest mniej inwazyjny, bo nie wymaga pobierania wymazu z nosa, co nie jest może bolesne, ale z pewnością mało przyjemne - wystarczy trochę śliny. Samo w sobie może to zachęcić więcej osób do zgłaszania się na testy, bo jak dobrze wiemy obecnie wiele osób po prostu ich unika (i to z wielu powodów, a niechęć do kwarantanny całej rodziny jest tylko jednym z nich), co w konsekwencji znacznie utrudnia walkę z pandemią. 

Reklama

Prace nad tym testem trwały wiele miesięcy, ale wydaje się, że było warto, szczególnie w kontekście 99% skuteczności. Naukowcy poinformowali, że obecnie czekają na pozwolenie tureckich agencji rządowych i mają nadzieję, że ich rozwiązanie szybko zastąpi dotychczas stosowane testy PCR. Jeśli wszystko pójdzie z planem, nowe testy trafią do masowej produkcji w ciągu 2 miesięcy: - Osiągnęliśmy pozytywne wyniki w drugiej fazie testów. Zaobserwowaliśmy, że testy, jakie przeprowadziliśmy zarówno w laboratorium, jak i w szpitalach na pacjentach covidowych, dały w zdecydowanej większości właściwe wyniki. Podczas gdy testy PCR są obarczone dużym marginesem błędu i dają wyniki dopiero po 2-3 dniach choroby, nasz system wykrywa chorobę w kilka sekund już w początkowym etapie - tłumaczą.

Co warto podkreślić, to nie jedyna próba zastąpienia testów PCR i jak sugerował Bill Gates w jednej ze swoich ostatnich wypowiedzi, testowanie w kierunku Covid-19 jeszcze w tym roku powinno stać się mniej inwazyjne. Wiele ośrodków z całego świata pracuje obecnie nad różnymi możliwościami, a jedna z najciekawszych zakłada, że będziemy mogli samodzielnie pobrać materiał do wymazu i to z końcówki nosa - próbka ma być tak samo wiarygodna jak z nosogardzieli, a jednocześnie można uniknąć kichania i kaszlu pojawiającego się przy tej drugiej metodzie, co przy Covid-19 jest bardzo ważne w kontekście ochrony pracowników służby zdrowia. 

Źródło: GeekWeek.pl/bgr

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy