Tani steryd okazał się wielkim przełomem w leczeniu trudnych przypadków CoVID-19
Co prawda lek, o którym mowa, nie przynosi żadnego pożytku chorym oddychającym o własnych siłach, ale może być ratunkiem dla tych potrzebujących tlenu lub oddychających jedynie z pomocą respiratora.
Tani i powszechny steryd o nazwie deksametazon, stosowany obecnie w leczeniu chorób dermatologicznych, reumatycznych, autoimmunologicznych, hematologicznych i onkologicznych, znacząco poprawia przeżywalność chorujących na CoVID-19, którzy muszą być wspomagani tlenem lub respiratorami. Mówimy tu o redukcji zgonów o jedną trzecią w przypadku pacjentów wymagających respiratorów i o jedną piątą u pacjentów potrzebujących tlenu, więc naprawdę przełomowych wynikach, które mogą zmienić oblicze trwającej pandemii. Co jednak ciekawe, lek nie przynosi żadnych pozytywnych skutków u osób przechodzących CoVID-19 w lekkiej formie.
Sterydy pokroju deksametazonu działają poprzez gaszenie stanu zapalnego w organizmie, a naukowcy uważają, że CoVID-19 wywołuje w niektórych przypadkach niebezpiecznie wysoki poziom stanu zapalnego, jako przesadną odpowiedź systemu immunologicznego na zagrożenie, więc jego obniżenie może przynieść znaczącą poprawę. Z tego samego powodu nikt nie powinien brać tego leku jako metody zapobiegania CoVID-19, bo odniesie odwrotny skutek - osłabienie odporności może bowiem prowadzić do łatwiejszego zachorowania i utrudnionej walki z wirusem, a skuteczność leku objawia się dopiero w momencie, kiedy zagrożenie wynikające ze stanu zapalnego jest większe niż z samego koronawirusa.
Deksametazon był sprawdzany w tym kontekście na Uniwersytecie Oxfordzkim i to w dobrze zorganizowanych testach klinicznych, więc znamy już konkretne liczby. I tak, Zespół podał ten lek 2104 pacjentom, których porównano następnie do 4321 pacjentów, którzy byli leczeni bez jego udziału - osoby wymagające podania tlenu bądź respiratora, które dostały deksametazon, przeżywały zdecydowanie częściej. Jak komentuje to nadzorujący badania Peter Horby: - Deksametazon to pierwszy lek, który pokazuje znaczącą poprawę przeżywalności w CoVID-19. Zalety są oczywiste i ogromne u pacjentów, którzy są tak chorzy, że potrzebują tlenu.
Co równie ważne, lek jest niedrogi powszechnie dostępny, więc lekarze będą mieli do niego natychmiastowy dostęp. Zespół poinformował o swoich efektach w oświadczeniu prasowym, zamiast czekać na oficjalną publikację, która oczywiście nadejdzie, ale do tego czasu można uratować już wiele żyć. I choć w normalnych warunkach taka forma publikacji wyników badań byłaby pewnie nie do zaakceptowania, ale obecnie staje się to normą - wystarczy tylko wspomnieć o informowaniu o postępach w leczeniu remdesivirem czy próbach szczepionkowych.
Źródło: GeekWeek.pl/Uniwersytet Oxfordzki