Wirus polio znaleziono w londyńskich ściekach. Co to oznacza?

Znakomita większość z nas została przeciw polio zaszczepiona. Jednak wirus w ściekach może oznaczać ryzyko dla niezaszczepionych dzieci.

W próbkach ścieków w Londynie wykryto wirusy polio, czyli inaczej choroby Heinego-Medina. W Wielkiej Brytanii, jak w większości krajów na świecie, nie stwierdzono przypadków tej choroby od wielu lat.

Wirusy znaleziono w wielu próbkach z jednej oczyszczalni północno-wschodnich dzielnic Londynu między lutym a czerwcem tego roku. Sytuację analizują brytyjskie służby epidemiologiczne oraz Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). 

Polio zniknęło z większości krajów dzięki programom masowych szczepień. Choroba, która u części chorych dzieci powodowała porażenie mięśni, utrzymuje się tylko w niektórych trudno dostępnych regionach Afganistanu i Pakistanu, choć i tam jest już rzadka. W 2018 roku na świecie odnotowano zaledwie 35 przypadków naturalnego zakażenia wirusem polio.

Reklama

Polio po szczepionce - czy to możliwe?

Starsza szczepionka na polio (od nazwiska wynalazcy zwana szczepionką Salka) zawiera żywe, ale osłabione (atenuowane) wirusy. Zdarzają się rzadkie przypadki polio po jej podaniu. Jest ich na całym świecie około tysiąca rocznie. Ostatni przypadek polio poszczepiennego w Europie odnotowano w 2015 roku w Ukrainie.

Jednak szczepionka Salka została w Wielkiej Brytanii wycofana w 2004 roku (w Polsce w 2016). Od tego czasu szczepi się preparatami zawierającymi wirusy inaktywowane, niezdolne do zakażania ludzi. To szczepionka zwana (również od nazwiska wynalazcy) szczepionką Sabina.

Brytyjskie władze sądzą, że wirus polio może pochodzić od osoby niedawno zaszczepionej za granicą szczepionką Salka. Wirus w ściekach może oznaczać, że krążą gdzieś w populacji.

Brytyjskie władze apelują o to, by sprawdzić historię szczepień najmłodszych. Według WHO w Londynie niezaszczepionych przeciw polio dzieci jest nawet 13 procent.

"Nie jesteśmy odcięci od świata"

Jedyną chorobą zakaźną, która została zlikwidowana na całym świecie, pozostaje ospa prawdziwa. Inne choroby zakaźne, na które opracowano szczepionki, są “utrzymywane w szachu". Zaszczepionych jest na tyle dużo, że wirus nie ma szans rozprzestrzenić się w populacji. 

Jak mówią brytyjscy lekarze, rodzice pytają się czasem, dlaczego nadal trzeba szczepić dzieci na polio w kraju, w którym choroby już nie ma. "Nie jesteśmy izolowani od reszty świata, a choroba może trafić do nas z zagranicy. Wykrycie wirusa w ściekach jest tego dowodem", mówi agencji AFP David Elliman, pediatra ze szpitala dziecięcego Great Ormond Street.

W ubiegłym roku odsetek dzieci zaszczepionych na odrę spadł w Polsce poniżej 93 proc. UNICEF Polska ostrzegał wtedy, że oznacza to, iż straciliśmy odporność zbiorową na tę chorobę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: polio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy