Rosyjska armia atakuje ukraińskich żołnierzy bronią chemiczną
Od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku, ukraińskie siły obrony CBRN odnotowały ponad 11 tysięcy przypadków użycia przez Rosjan broni chemicznej przeciwko ukraińskim żołnierzom. Te ataki, realizowane głównie za pomocą dronów zrzucających granaty gazowe, służą do wywabiania obrońców z okopów i pozycji obronnych, co prowadzi do ich dezorientacji i narażenia na dalszy ostrzał.

Mimo międzynarodowych zakazów, w tym Konwencji o Zakazie Broni Chemicznej, Rosja eskaluje praktyki użycia broni chemicznej na froncie. Potwierdzają to najnowsze raporty OPCW oraz zachodnie służby wywiadowcze. Ukraińskie siły zbrojne, w tym specjalistyczne jednostki CBRN, systematycznie dokumentują ataki chemiczne, pobierając próbki gleby, roślinności oraz fragmentów amunicji, które są wysyłane do analizy laboratoryjnej w instytucjach takich jak KNDISE.
Według najnowszych danych, zarejestrowano około 11 tysięcy takich incydentów, z czego blisko 40% dotyczy granatów z substancjami chemicznymi, a reszta to próbki niezidentyfikowane lub inne formy ataków. Te działania spowodowały obrażenia u ponad 3 tysięcy ukraińskich żołnierzy, w tym co najmniej trzy zgony bezpośrednio związane z ekspozycją na toksyczne środki, co podkreśla skalę humanitarnego kryzysu na froncie.
11 tysięcy rosyjskich ataków bronią chemiczną
Większość przypadków odnotowuje się w rejonach aktywnej ofensywy rosyjskiej, gdzie chemikalia służą do taktycznego wyparcia sił ukraińskich z ukryć. Głównym sposobem dostarczania broni chemicznej są bezzałogowe statki powietrzne (drony), zrzucające granaty typu K-51 i RG-Vo. Granat K-51, opracowany w Związku Radzieckim pod koniec lat 70. XX wieku, zawiera chloropikrynę, czyli silnie drażniącą, nieśmiercionośną substancję w sproszkowanej formie, zamkniętą w twardym plastikowym korpusie z metalowym denkiem.
Jego siła oddziaływania jest kilkakrotnie większa niż w przypadku granatów używanych do rozpraszania demonstracji, co czyni go narzędziem typowo wojskowym. Z kolei granaty RG-Vo zawierają chloroacetofenon (CN) lub podobne środki, takie jak CS (2-chlorobenzylidenemalononitryl), które OPCW potwierdziła w swoich raportach z wizyt technicznych w Ukrainie.
Rosja zrzuca z dronów granaty z substancjami chemicznymi
Substancje chemiczne używane w tych atakach powodują silne podrażnienie błon śluzowych, prowadząc do kaszlu, uduszenia, dezorientacji oraz pieczenia oczu, nosa, gardła i płuc. Chloropikryna i chloroacetofenon działają bezpośrednio na drogi oddechowe, wywołując kichanie, przekrwienie oraz uczucie duszności, co uniemożliwia żołnierzom utrzymanie pozycji bojowej. W efekcie, poszkodowani są zmuszeni do opuszczenia schronów, stając się łatwym celem dla konwencjonalnego ostrzału i dronów.
Analizy laboratoryjne, w tym te przeprowadzone przez OPCW, podczas trzech wizyt technicznych w 2025 roku, potwierdziły obecność tych toksyn w próbkach z pola bitwy, wskazując na celowe i powtarzalne użycie. Użycie tych substancji stanowi bezpośrednie naruszenie międzynarodowego prawa, w tym Protokołu Genewskiego z 1925 roku, zatwierdzonego przez ONZ w 1969 roku po wojnie w Wietnamie, oraz Konwencji o Zakazie Broni Chemicznej z 1993 roku.
Chloroacetofenon jest zakazany na polu walki
Chloroacetofenon (CN) i CS są zakazane jako środki bojowe na polu walki, choć dopuszczone w ograniczonym zakresie do kontroli tłumu w warunkach pokojowych. Rosja, jako sygnatariusz konwencji, zaprzecza oskarżeniom, ale raporty OPCW i europejskich służb wywiadowczych wskazują na "zorganizowany i powszechny" program użycia chemikaliów, co podważa globalne normy non-proliferacji.
Ukraina wezwała do międzynarodowego śledztwa, dostarczając dowody do Hagi. Międzynarodowa reakcja na te ataki obejmuje sankcje nałożone przez Unię Europejską na trzy rosyjskie podmioty wojskowe zaangażowane w rozwój i użycie broni chemicznej, a także przez Wielką Brytanię w odpowiedzi na eskalację. Służby wywiadowcze Holandii i Niemiec oskarżyły Rosję o intensyfikację użycia zakazanych środków, określając je jako "standaryzowane i powszechne" w konflikcie. Ta sytuacja budzi obawy o erozję reżimów kontroli broni masowego rażenia, co może mieć długoterminowe konsekwencje dla bezpieczeństwa globalnego.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!