Autonomiczny, szybki i śmiercionośny: Bengal MC zmieni walkę na morzu
Autonomiczne okręty wkraczają do ciężkiej ligi. Podczas targów Sea Air and Space w USA zaprezentowano AIRCAT Bengal MC – najszybszy i najnowocześniejszy autonomiczny okręt szturmowy świata. 36-metrowa jednostka może zabrać 40 ton ładunku, osiąga 50 węzłów i jest gotowa na misje bojowe bez załogi.

Autonomiczne okręty wojenne przestają być jedynie futurystyczną wizją. Podczas targów Sea Air and Space w Maryland firma Eureka Naval Craft oraz australijski specjalista od autonomii morskiej, Greenroom Robotics, zaprezentowali najnowocześniejszy autonomiczny okręt szturmowy świata - AIRCAT Bengal MC.
Nowa jednostka mierzy 36 metrów długości i potrafi zabrać na pokład aż 40 ton ładunku. Rozpędza się przy tym do imponujących 50 węzłów, czyli około 92 km/h. Za autonomiczne sterowanie odpowiada oprogramowanie Greenroom Advanced Maritime Autonomy (GAMA), opracowane i przetestowane wcześniej na australijskich jednostkach patrolowych w ramach projektu Patrol Boat Autonomy Trial (PBAT).
Nowa jakość na morzu: modułowość i prędkość
AIRCAT Bengal MC to nie tylko szybki ścigacz. Dzięki modułowej konstrukcji i zaawansowanej sztucznej inteligencji może pełnić funkcje transportowca wojsk, jednostki wsparcia desantu, platformy walki elektronicznej, transportera dronów, a także stawiacza i niszczyciela min. Na pokładzie znajdzie się też miejsce dla załogi, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Sekret prędkości AIRCAT Bengal MC tkwi w konstrukcji typu Surface Effect Ship (SES) - połączeniu katamaranu i poduszkowca. Kadłub jednostki zatrzymuje sprężone powietrze pod sobą, znacząco zmniejszając opór wody. Efekt? Większa prędkość, mniejsze zużycie paliwa i dłuższy zasięg, który wynosi aż 1000 mil morskich, czyli ponad 1800 kilometrów.
Potęga uzbrojenia i niższe koszty eksploatacji
- Jesteśmy bardzo podekscytowani prezentacją AIRCAT Bengal MC - powiedział Bo Jardine, dyrektor generalny Eureka Naval Craft. - To zaawansowany technologicznie, szybki okręt, który może działać z załogą lub bez niej. Jest naszpikowany uzbrojeniem, zdolny do odpalania pocisków manewrujących Tomahawk oraz rakiet przeciwokrętowych Naval Strike Missile (NSM).
Według Jardine’a nowy okręt ma zrewolucjonizować rynek jednostek tej klasy. W porównaniu do tradycyjnych korwet i fregat Bengal MC jest nie tylko tańszy w produkcji dzięki zastosowaniu modułowej budowy, ale także bardziej ekonomiczny w eksploatacji. Oznacza to niższe koszty paliwa, konserwacji oraz napraw.
- Wiele obecnych okrętów jest przestarzałych, powolnych i bardzo drogich. Bengal MC oferuje znacznie szybszą, bardziej zabójczą alternatywę - większy ładunek przy większej prędkości i możliwości pełnej autonomii - dodał Jardine.

Autonomia na najwyższym poziomie
Również James Keane, szef Greenroom Robotics, podkreśla znaczenie zaawansowanego oprogramowania, które umożliwia m.in. nawigację autonomiczną, analizę sytuacyjną i operowanie całymi flotyllami bezzałogowych jednostek. Systemy opracowane przez Greenroom wspierają człowieka na każdym etapie misji, od planowania po realizację.
AIRCAT Bengal MC zasili flotę Eureka Naval Craft, w której znajdują się już takie jednostki jak Bengal, Lynx, Jaguar czy Panther. Wszystkie są zaprojektowane tak, by zapewnić lepszy stosunek prędkości do masy, niższe zużycie paliwa, mniejszą emisję i większy komfort pracy załogi - wszystko to w służbie precyzyjniejszego prowadzenia działań bojowych i zwiększenia skuteczności operacji morskich.
Źródło: Eureka Naval Craft
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!