Belgijski F-16 wbił się w budynek. Co dalej z ich flotą?
Doszło do kolejnego w ostatnich latach incydentu z udziałem belgijskiego F-16. Podczas międzynarodowych ćwiczeń w niderlandzkiej bazie lotniczej Leeuwarden we Fryzji doszło do wypadku z udziałem belgijskiego samolotu wielozadaniowego F-16AM. Flota belgijskich F-16 została uziemiona do czasu wyjaśnienia incydentu. Co dalej z flotą belgijskich samolotów?
Nie jest to pierwszy przypadek awarii belgijskich F-16. 11 października 2018 roku w belgijskiej bazie lotniczej Florennes, leżącej na południu kraju technik obsługi naziemnej pracujący przy F-16 w hangarze omyłkowo uruchomił 20-mm działko pokładowe M61A1 Vulcan. Pociski trafiły trzy samoloty, z których jeden zapalił się i eksplodował. Dwa pozostałe zostały uszkodzone. Wszystkie były zatankowane i gotowe do lotu.
Kolejny incydent miał miejsce 11 lutego tego roku. Samolot wystartował do planowego lotu z bazy lotniczej Florennes, leżącej na południu kraju. Niemal natychmiast po starcie pilot zgłosił wieży kontrolnej problemy z silnikiem Pratt&Whitney F100-PW-100 i lądował awaryjnie.
Zgodnie z opublikowaną w internecie fotografią, w czasie startu z dyszy silnika wydobywały się zbyt duże niż normalnie płomienie wylotowe, a po wstępnych oględzinach w bazie stwierdzono, iż silnik zaczął się rozpadać z powodu zbyt wysokiej temperatury w dyszy wylotowej.
Jednostka napędowa została zdemontowana i wysłana do zakładów spółki Patria Belgium Engine Center w Herstal, które zajmują się konserwacją i naprawami silników tego typu.
Po przeglądzie uszkodzonej jednostki napędowej stwierdzono dysfunkcję sworznia zawiasu elementów mocujących silnik w komorze wewnątrz kadłuba samolotu. Stwierdzono też, że znaczna liczba silników wykazuje podobną dysfunkcję.
Zgodnie z rekomendacją producentów silnika (Pratt&Whitney) i samolotu (Lockheed Martin), zdecydowano się natychmiast podjąć działania naprawcze uziemiając całą flotę F-16 w celu przeprowadzenie gruntownych kontroli i ewentualnych napraw - pięć dni roboczych na każdy silnik.
Wówczas uziemiono całą flotę F-16, a producent silników wysłał instrukcje do wszystkich użytkowników wczesnych wersji F-16 na świecie.
Belgijskie samoloty zostały dostarczone w latach 1982-1991 na postawie umowy o wartości, w przeliczeniu, 3,4 mld EUR, i do zdarzenia z 2018 nie odnotowano żadnych strat sprzętowych.
W latach 1996 i 1999 samoloty wykonywały misje bojowe nad Bałkanami, a w latach 2014-2015 oraz 2016-2017 nad Syrią i Irakiem. W międzyczasie przeszły także modernizację w połowie cyklu użytkowania.
Od 2025 roku belgijskie F-16 będą stopniowo zastępowane przez 34 samoloty wielozadaniowe F-35A Lightning II, zamówione w 2018 roku za równowartość 4,011 mld EUR. W ubiegłym roku, ze względu na zły stan techniczny F-16, pojawiła się informacja o ewentualnym zwiększeniu zamówienia o 14 kolejnych egzemplarzy.
1 lipca ministerstwo obrony Belgii poinformowało, że pilot samolotu F-16 katapultował się podczas rutynowej procedury startu, a samolot uderzył w pobliskie zabudowania, powodując szkody materialne.
Pilot po wylądowaniu ze spadochronem został ranny w nogę. Razem z nim profilaktycznie zabrano do szpitala na obserwację również członka personelu technicznego. Na miejsce wypadku niezwłocznie zostanie wysłany zespół techniczny z rady dochodzeniowej Dyrekcji Bezpieczeństwa Lotów ministerstwa obrony Belgii.
F-16AM, który uległ wypadkowi, brał udział w kursie z udziałem samolotów bojowych wojsk lotniczych Belgii, Niderlandów i Norwegii. Sześciomiesięczny kurs został zaplanowany na pomiędzy 3 maja a 22 października br. i ma na celu przeszkolenie instruktorów taktyki i uzbrojenia. Luchtcomponent skierował na kurs pięć samolotów, czterech instruktorów, czterech pilotów szkolących się i personel techniczny.
Flota belgijskich F-16 została uziemiona do czasu wyjaśnienia incydentu. Kontrolę nad obszarem powietrznym Belgii przejęły samoloty Niderlandów.
Z kolei zgodnie z informacjami naocznych świadków zdarzenia, wypadkowi miał ulec F-16AM Block 20 MLU o nr taktycznym FA130 i nr seryjnym 6H-130 z 2. Skrzydła Taktycznego Luchtcomponent, złożonego z 1. i 350. Eskadry Myśliwskiej, stacjonujących na co dzień w bazie lotniczej Florennes. Samolot dostarczono 30 marca 1991 z belgijskich zakładów montażowych SABCA w Gosselies, początkowo w standardzie F-16A Block 15AG OCU.
Według relacji świadków, podczas kołowania z płyty postojowej po drodze kołowania na pas startowy samolot zbyt szybko przyspieszył, a według niektórych źródeł miał włączony dopalacz, w wyniku czego wypadł z drogi i uderzył w pobliski budynek, wybijając w nim otwór. Zgodnie z dostępnymi fotografiami, nie jest jasne czy wybuchł pożar, ale samolot został pokryty pianą gaśniczą przez strażaków z lotniskowej straży pożarnej. Według świadków, a inaczej niż w komunikacie resortu obrony, ranne zostały dwie osoby postronne.
Rafał Muczyński, Sławek Zagórski