Bunkier z betonowego płotu i rury nawadniającej. Rosjanie kradną sprzęt budowlany i budują z niego fortyfikacje
Wojska rosyjskie przyzwyczaiły już nas do tego, że pożerają w Ukrainie praktycznie wszystko. Właśnie pojawiły się doniesienia, że „druga armia świata” na masową skalę rozkrada materiały budowlane i wręcz wyrywa elementy infrastruktury. Z rozgrabianych rzeczy tworzą bunkry.
- Wobec utraty Chersonia Rosjanie tworzą nowe linie obronne, przygotowując się na pędzącą ofensywę ukraińską.
- Fortyfikowany jest nawet jak na razie odległy od frontu Melitopol, który Rosjanie zamieniają w bazę wojskową.
- Według raportów lokalnych sieci partyzanckich Rosjanie tworzą tam fortyfikacje we wręcz prowizoryczny sposób. Do ich budowy wykorzystują takie rzeczy jak betonowe płyty drogowe, czy fragmenty kanałów nawadniających.
- Wszystko masowo rozkradają z okolicznych wiosek. Przy tym podstępem zwabiają do budowy fortyfikacji lokalną ludność.
Pralki, telewizory, toalety to główne cele żołnierzy rosyjskiej armii, która hołdując swojej tradycji, lubuje się w rozkradaniu wszystkiego, co ma jakąś wartość i akurat znajduje się na okupowanym przezeń terenie. Teraz jednak dzięki postępom Ukraińców rosyjscy żołnierze dokonali przemiany i zaczęli kraść nie tylko dla swojej wygody, ale już także aby zapewnić sobie "bezpieczeństwo".
Jak donosi lokalny outlet informacyjny RIA Melitopol, w mieście Rosjanie budują nowe fortyfikacje z wykorzystaniem rozkradzionych materiałów budowlanych i infrastruktury. Codziennie do Melitopolu mają trafiać m.in. kawałki betonowych dróg, konstrukcyjne płyty żelbetonowe i fragmenty kanałów nawadniających. Jak ustalono, większość materiałów Rosjanie kradną z okolicznych wiosek, ale niektóre przywożą aż z Geniczeska, znajdującego się niedaleko granicy z obwodem chersońskim.