Czy M-346FA może zastąpić Su-22?
Lekki, wielozadaniowy samolot M-346 FA mógłby stać się niedrogim rozwiązaniem pozwalającym na zwiększenie potencjału uderzeniowego Sił Powietrznych RP, przekonywali podczas wirtualnego seminarium "M-346FA – jedno ciało, dwie dusze" przedstawiciele koncernu Leonardo. Czy ma to sens?
M-346 Master to platforma wykorzystywana do szkolenia pilotów wojskowych w Polsce, Włoszech, Izraelu i Singapurze. Jest samolotem szkolenia zaawansowanego (Lead-In Figther Trainer, LIFT) co oznacza naukę procedur i umiejętności niezbędnych do wykonywania zadań bojowych na docelowych samolotach. W Siłach Powietrznych RP szkolą się na nich piloci wielozadaniowych F-16 C/D Block 52+.
Zgodnie z zapewnieniami koncernu Leonardo uderzeniowa odmiana Mastera czyli M-346FA (Fighter Attack), ma być w rzeczywistości lekkim samolotem bojowym. Taka konstrukcja ma stanowić tańszą alternatywę dla naddźwiękowych samolotów szturmowych. Ma się sprawdzić w wykonywaniu wielu zadań, wspierając, znacznie droższe, wielozadaniowe myśliwce frontowe.
Korzyści dla Sił Powietrznych RP?
Jak deklaruje Leonardo, M-346FA ma pomóc unowocześnić flotę polskich samolotów bojowych nie uszczuplając znacznie krajowego budżetu przeznaczonego na obronność. Wprawdzie Master, w odmianie bojowej, nie jest pełnoskalowym, naddźwiękowym samolotem szturmowym, jednak ma się sprawdzić podczas szeregu misji.
M-346FA jest rozwijany do realizacji zadań rozpoznawczych, cyfrowego wsparcia z powietrza (DACAS), ma także być zdolny do ograniczonych uderzeń na cele powietrzne i powierzchniowe, wspierając bojowe samoloty pozostające w linii.
W Polsce M-346FA dzięki integracji z systemami pokładowymi F-16C/D oraz F-35A, miałby przejąć część misji wsparcia od tych platform co powinno skutkować zmniejszeniem kosztów operacyjnych. Zgodnie z deklaracją Leonardo kreowany na następcę niemal 40-letnich Su-22, M-346FA mógłby także zapewnić wsparcie powietrzne dla Wojsk Lądowych. Natomiast dzięki interoperacyjności z systemami NATO ta platforma umożliwiałaby również wspieranie misji Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Co z polskim przemysłem?
Podczas seminarium przedstawiciele Leonardo zapewniali o woli włączenia polskiego przemysłu w rozwój polskiego wariantu M-346FA, podkreślając równocześnie liczne cech wspólne tej platformy z eksploatowanymi przez Siły Powietrzne samolotami szkolenia zaawansowanego M-346 Bielik. Podobieństwo obydwu maszyn miałoby umożliwić unifikację procesu obsług i napraw oraz szybkie przejście pilotów z samolotów szkolnych na wersje bojowe.
Jak zapewnia producent, koszty eksploatacji samolotu myśliwsko-uderzeniowego, w przypadku Polski, mogłyby być optymalizowane także dzięki ekonomii skali - dostarczenie dla Sił Powietrznych M-346 AJT, czyli wersji szkolno-treningowej już wkrótce ma zaowocować transferem technologii i współpracą z WZL-1 w zakresie serwisowania tych samolotów. Ta obsługa mogłaby być rozszerzona na nowe samoloty w wersji bojowej, a współpraca przemysłowa wykraczałaby znacznie poza obecne ramy, włączając w to możliwości prac rozwojowych nad polską wersją M-346FA.
Uzbrojenie i potencjał bojowy
M-346FA wyposażono w siedem zewnętrznych punktów mocowania różnego typu uzbrojenia i wyposażenia, w tym: uzbrojenia bombardierskiego kierowanego (laserowo lub GPS) oraz niekierowanego, kierowanych pocisków rakietowych powietrze-ziemia i powietrze-powietrze, zasobnika z działkiem, zasobnika rozpoznawczego i nawigacyjnego, zasobnika walki elektronicznej (ECM).
Uzbrojenie M-346FA może być dowolnie konfigurowane w szerokim zakresie włączywszy w to integrację z kierowanymi pociskami rakietowymi powietrze-powietrze średniego zasięgu AMRAAM, z aktywnym radiolokacyjnym układem naprowadzania i korygowanym systemem nawigacji bezwładnościowej INS, a także najlepszymi, dostępnymi obecnie na świecie pociskami rakietowymi zarówno amerykańskich, jak i europejskich producentów takimi jak ASRAAM, Meteor i SPEAR - to programowalne, sieciocentryczne rakiety dalekiego zasięgu. Pocisk Meteor, klasy BVR (niszczący cele znajdujące się poza zasięgiem wzroku pilota) charakteryzuje się dużą prędkością i manewrowością.
Do walki na krótkich dystansach pilot M-346FA może wykorzystać rakiety ASRAAM, zyskując przewagę nad wrogim samolotem, dzięki możliwości przeprowadzenia ataku na cele w zakresie 360º, a więc znajdujące się w dowolnym położeniu wobec M-346FA.
Czy ten samolot może okazać się tańszym rozwiązaniem w przypadku chęci utrzymania zdolności wsparcia wojsk lądowych?
_________________
Pełną wersję artykułu można przeczytać na stronach MILMAG.
Jakub Link-Lenczowski