F-35A Lightning II będzie udawał Chińczyka

Grafika pokazująca wzór malowania, jaki będzie noszony przez samoloty F-35A /USAF /domena publiczna
Reklama

Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych poinformowały, że planowana jest reaktywacja 65 Dywizjonu Agresorów, w skład którego mają wejść samoloty wielozadaniowe 5. generacji F-35A Lightning II w chińskim malowaniu.

Dywizjon ma osiągnąć gotowość operacyjną w 2022 roku. Dotychczas dywizjon był kilka razy rozwiązywany i ponownie przywracany do służby. Pierwotnie był jednostką bojową, walczył podczas II wojny światowej, a potem do końca lat 50. XX wieku stacjonował na Alasce.

Reaktywowano go ponownie w latach 1969-1989, kiedy działał jako dywizjon agresorów. Ponownie reaktywowano go w latach 2005-2014. Wówczas w jego składzie służyły samoloty F-15 C i D, które udawały rosyjskie myśliwce konstrukcji biura konstrukcyjnego Suchoja.

Ponownie aktywowany dywizjon będzie składał się z dwóch grup znajdujących się w Nellis w Nevadzie i Eglin na Florydzie. W pierwszej będą stacjonowały dwie maszyny, w drugiej dziewięć. Wszystkie maszyny pochodzą z wczesnych serii produkcyjnych.

Reklama

Samoloty F-35A Lightning II będą symulowały chińskie samoloty 5. generacji J-35, znane wcześniej jako J-31. Dotychczas jedynie podczas Red Flag Alaska 17 pojawił się samolot w malowaniu podobnym do chińskiego. Wówczas przemalowano tymczasowo F-16 Fighting Falcon przydzielonego do 18 Dywizjonu Agresorów, który został pomalowany na schemat przypominający ten używany przez najnowsze chińskie myśliwce Shenyang J-31/35.

Według rzecznika prasowego Bazy Sił Powietrznych USA w Eielson F-16 po zakończeniu ćwiczeń ponownie został przemalowany w "rosyjskie" barwy. Wielu analityków podkreśla jednak, że nowe malowanie samolotu mogło świadczyć o przedefiniowaniu zagrożeń przez administrację prezydenta Trumpa. Przemalowanie na stałe samolotów F-35A w chińskie barwy może oznaczać, że amerykanie całkowicie zmienili hierarchię zagrożeń w obszarze Pacyfiku.

Dywizjony agresorów

Dywizjony agresorów zostały utworzone podczas Zimnej Wojny. Wówczas wszyscy poważni gracze posiadali takie dywizjony. Sowieci posiadali bazę w Mary w Turkmenistanie, gdzie umieszczono 1521 Centrum Szkolenia Bojowego. Chińczycy taką bazę posiadają w Cangzhou we wschodnich Chinach, w prowincji Hebei. Dziś stacjonują tam trzy dywizjony.

Amerykanie mają siedem takich dywizjonów, oraz grupę lotniczą Naval Fighter Weapons School, czyli słynnej szkoły Top Gun. W roli agresorów wykorzystują oni głównie sprzęt amerykański: samoloty wielozadaniowe F-16 i F/A-18, a także myśliwce F-5G  i samoloty szkolne T-38 Talons. Wszystkie one, aby zwiększyć realizm ćwiczeń noszą kamuflaże stosowane przez maszyny potencjalnego przeciwnika. W przypadku F-35 będzie to kamuflaż chiński.

Prócz nich kilka samolotów i śmigłowców pochodzących z byłego ZSRR: MiG-i-17, -21, oraz -23, śmigłowce szturmowe Mi-24 i transportowe Mi-8. W Stanach Zjednoczonych pojawiały się także niemieckie MiG-i-29, nim zostały one sprzedane Polsce.

W bazie Nellis, prócz części 65 Dywizjonu, można spotkać również 20 samolotów F-16 C i D 64 Dywizjonu Agresorów, a także żołnierzy 527 Kosmicznego Dywizjonu Agresorów. Wszystkie one podlegają pod 57 Skrzydło Wsparcia Taktycznego Agresorów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy