Flota Bałtycka. Rosjanie rozbudowują siły uderzeniowe

Korweta Bujan-M podczas strzelania pociskiem Kalibr /Marynarka Wojenna Federacji Rosyjskiej /domena publiczna
Reklama

Przy okazji obchodów 318. rocznicy powstania Floty Bałtyckiej Federacji Rosyjskiej, dowódca Wojenno-Morskowo Fłota, adm. Nikołaj Jewmienow zapowiedział jej zasilenie nowymi okrętami nawodnymi i podwodnymi.

Według słów Jewmienowa, "Flota Bałtycka pozostaje najważniejszym instrumentem zapewniającym Rosji bezpieczeństwo na kierunku zachodnim". Dodał, że "w najbliższym czasie Flota Bałtycka będzie nadal wyposażana w nowe okręty z precyzyjnym uzbrojeniem, a w szczególności w małe okręty rakietowe projektu 21631 Bujan-M. Ponadto, dopracowano kwestię wyposażenia Floty Bałtyckiej w okręty podwodne z napędem konwencjonalnym, nowe samoloty i systemy brzegowe".

Obecnie Flota Bałtycka dysponuje dwoma małymi okrętami rakietowymi typu Bujan-M: Zielionyj Doł i Sierpuchow. Są one uzbrojone m.in. w ośmiokomorową wyrzutnię pionową pocisków systemu Kalibr-NK, w tym manewrujących 3M14 do rażenia odległych obiektów lądowych. W składzie tego związku operacyjnego są też trzy podobnej klasy jednostki projektu 22800 Karakurt, z identycznym ofensywnym uzbrojeniem rakietowym. 

Reklama

Wśród nowych i nowoczesnych okrętów nawodnych najbliższej Polsce floty Federacji Rosyjskiej trzeba wskazać również cztery korwety wielozadaniowe projektu 20380 Korwiet. Dalsze jej wzmocnienie nawodnymi okrętami uderzeniowymi, w szczególności uzbrojonymi w system Kalibr, stawia ją - obok Floty Czarnomorskiej - w czołówce (w sensie nowoczesności okrętów) wśród całych sił morskich Rosji. Wskazuje to jednocześnie wagę, jaką Kreml przywiązuje do Bałtyku i Morza Czarnego.

***Zobacz także***

Jednak "Bałtfłot" może spodziewać się też nowych okrętów podwodnych. W tej kategorii jednostek obecny stan posiadania Rosjan na Bałtyku jest nader skromny. W eksploatacji jest tylko B-806 Dmitrow, okręt projektu 877 Pałtus (NATO: Kilo, popularnie: Warszawianka). Jest to równolatek naszego ORP Orzeł, i trudno się spodziewać, aby był on od niego w lepszej kondycji. Stąd nowe jednostki tej klasy są z pewnością priorytetem Wojenno-Morskowo Fłota.

Admirał Jewmienow nie wyjaśnił, o jaki typ okrętu podwodnego chodzi. Realny wybór - zdaniem rosyjskich mediów ma on być udziałem marynarzy - zapadnie pomiędzy jednostkami projektów 636.3 (rozwinięcie projektu 877/636) i mniejszymi 677 Łada. Ten pierwszy jest seryjnie produkowany. Sześć okrętów trafiło na Morze Czarne, dwa na Ocean Spokojny, kolejne są w budowie. Najpewniej właśnie takie trafią też na Bałtyk.

Projekt Łada sprawiał sporo problemów, które ponoć są już przezwyciężone i pierwsza jednostka seryjna ma wyjść na próby morskie w tym roku. Jeśli jednak nie będzie nacisków politycznych, raczej trudno się spodziewać, aby Łady wyparły sprawdzone, zmodernizowane Warszawianki, cechujące się większym potencjałem bojowym. 

Tak czy inaczej dla państw regionu, postrzegających Rosję jako zagrożenie (czyli w zasadzie dla wszystkich...) wybór ten ma marginalne znaczenie. W obu przypadkach wprowadzenie do kampanii nowych okrętów podwodnych z pociskami manewrującymi, a oba mogą używać systemu Kalibr-PŁ, stanowić będzie spotęgowanie zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej z kierunku morskiego.

Tomasz Grotnik

***Zobacz także***

ZBiAM
Dowiedz się więcej na temat: militaria | korweta | okręt podwodny | rosyjski okręt podwodny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy