Futurystyczny czołg KF51 Pantera jednak powstanie. Cios dla Rosji
Okazuje się, że futurystyczny czołg KF51 Pantera jednak powstanie. Do niezwykłego projektu utworzonego przez Francję i Niemcy dołączyły właśnie Włochy. Ta pancerna maszyna przyszłości pozwoli lepiej bronić kraje Europy przed możliwą agresją Rosji.
Kraje NATO zaczynają się zbroić z myślą o możliwej agresji Rosji. Obecnie kraj Władimira Putina nie ma siły i środków, by uderzyć na kolejne kraje, ale będzie to realne jeszcze przed rokiem 2030. Chodzi tutaj o fakt, że Rosja przestawiła swoją gospodarkę na wojenne tory, co oznacza, że praktycznie wszystkie przedsiębiorstwa zbrojeniowe pełną parą i na trzy zmiany budują sprzęt wojenny.
Armia Kremla może uzupełnić swoje braki w sprzęcie i być w pełni zdolna do ataku np. na małe kraje bałtyckie już za kilka lat. Zawieszenie broni w Ukrainie tylko by pomogło Putinowi w podreperowaniu stanu armii. — Według europejskich agencji wywiadowczych, Federacja Rosyjska może zaatakować kraje Unii Europejskiej w ciągu 3-5 lat — powiedziała Kaia Kallas, wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.
Futurystyczny czołg KF51 Pantera jednak powstanie
Niemcy, Francuzi i Włosi wolą dmuchać na zimne i przygotowują swój futurystyczny czołg KF51 Pantera, który ma być następcą słynnych Leopardów 2. Maszyna pierwszy raz światło dzienne ujrzała całkiem niedawno, bo na targach obronności Eurosatory 2022, czyli niespełna 3 lata temu.
Koncern zbrojeniowy Rheinmetal, twórca projektu nowego czołogu, chwali się, że nowa Pantera będzie przysłowiowym gamechangerem i ma być najbardziej skutecznym w historii bojowo pojazdem, dysponującym najlepszym opancerzeniem, o największej przeżywalności na polu walki oraz najbardziej usieciowionym i mobilnym.
Tak ma wyglądać przyszłość pięści pancernej Europy
Koncern stwierdził, że pojazd został zaprojektowany od nowa i różni się od poprzednika praktycznie wszystkim. Zamontowane w Panterze działo ma kaliber 130 mm, podczas gdy w starszej konstrukcji mamy do czynienia z 120 mm armatą, co daje mu znaczną przewagę nad innymi pojazdami. Jest to część systemu Rheinmetall Future Gun System, w skład które wchodzi armata gładkolufowa 130 mm oraz w pełni automatyczny system ładowania. W automacie ma się mieścić 20 pocisków.
Nowy czołg będzie miał również możliwość integracji z wyrzutnią amunicji krążącej od UVision. Pozwoli to razić cele w odległości nawet 60 kilometrów. Ponadto ma on zdalnie sterowany karabin maszynowy 7,62 mm (2500 nabojów) oraz drugi sprzężony z armatą karabin o kalibrze 12,7 (250 nabojów). Masa bojowa czołgu wynosi 59 ton, a jego zasięgi po drodze utwardzonej to 500 kilometrów.
KF51 Pantera z aktywnym systemem samoobrony
Niemiecka firma nie ujawniła żadnych konkretów na temat opancerzania, informując tylko, że będzie ono oparte o system aktywnej samoobrony, pasywny oraz reaktywny. Aktywny będzie oferował podobną, jak nie lepszą jakość od słynnego Trophy. KF51 ma również posiadać system chroniący górne powierzchnie kadłuba, które co do zasady są najsłabiej opancerzone.
Załoga ma liczyć trzy osoby (dowódca, kierowca, działonowy), którzy rozmieszczeni będą w wieży i kadłubie. W czołgu ma być też miejsce dla dodatkowej osoby, np. dowódcy kompanii. Dowódca ma dysponować celownikiem z kanałem dziennym, termowizyjnym i laserowym. KF51 jest dostosowany do współpracy z bezzałogowcami naziemnymi i powietrznymi. Wdrożono w nim również w pełni standard NATO Generic Vehicle Architecture.