K239 Chunmoo zamiast HIMARS-ów. Dlaczego Polska kupuje koreańskie wyrzutnie?

Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło, że już niedługo na wyposażenie polskiej armii trafią nie tylko zamówione jakiś czas temu armatohaubice K9 i czołgi K2, ale i 288 wyrzutni K239 Chunmoo. Umowa została już podpisana, a dostawy zaplanowane są na 2023 rok. Co powinniśmy wiedzieć o tym systemie i czym wygrał z amerykańskimi HIMARS-ami?

To już pewne. Wyrzutnie K239 Chunmoo w przyszłym roku w Polsce
To już pewne. Wyrzutnie K239 Chunmoo w przyszłym roku w PolsceKorea Defense BlogYouTube

Wyposażenie polskiej armii już niedługo wzbogaci się o kilka rozwiązań południowokoreańskiego pochodzenia - już wcześniej słyszeliśmy o zamówieniach na armatohaubice K9 i czołgi K2, które powoli zaczynają być realizowane (minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w swoim nowym wpisie na Twitterze potwierdza, że dostawy tych pierwszych już się rozpoczęły), a w przyszłym roku dołączą do nich jeszcze systemy artylerii rakietowej K239 Chunmoo.

Dywizjon Chunmoo będzie zbudowany na polskich ciężarówkach Jelcz. Będzie wyposażony również w polską łączność i polski system zarządzania polem walki, co spowoduje, że gotowość operacyjną osiągnie w przyszłym roku. (...) będą broniły wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego, będą broniły wschodniej Polski, będą taką właściwą odpowiedzią na zagrożenia jakie płyną ze wschodniej strony. Chodzi o to, żeby skutecznie odstraszyć agresora
- komentował wicepremier podczas konferencji prasowej.

Wyrzutnie K239 Chunmoo. Co to za systemy?

Artyleria rakietowa K239 Chunmoo to relatywnie nowa technologia, która została opracowana przez Hanwha Defense w celu zastąpienia starzejących się systemów K136 Kooryong i weszła do służby w 2013 roku. To samobieżna kołowa wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet, która waży 31 ton i mierzy 9 metrów długości, 2,9 metra szerokości i 3,3 metry wysokości.

Obsługiwana przez 3-osobową załogę wyrzutnia może strzelać pociskami kierowanymi i niekierowanymi o różnym kalibrze: 131 mm (K33), 230 mm (KM26A2) i 239 mm (INS). Każdy system zawiera dwa zasobniki z pociskami rakietowymi, które mogą pomieścić trzy rodzaje rakiet (w każdym):

  • 20 niekierowanych rakiet K33 kalibru 131 mm o zasięgu 36 km,
  • 6 rakiet KM26A2 kalibru 230 mm o zasięgu 45 km,
  • 6 rakiet kierowanych kalibru 239 mm z głowicami o dużej penetracji wybuchowej o zasięgu 80 km.

W kwietniu 2022 roku Koreańska Agencja Rozwoju Obrony ujawniła też plan opracowania montowanej na pojeździe taktycznej broni kierowanej ziemia-powierzchnia (KTSSM-2) o zasięgu 290 km, a w czerwcu prace nad zwiększeniem zasięgu 239 mm rakiet Chunmoo do 200 km oraz większymi rakietami kalibru 400 mm. I chyba wszystko poszło zgodnie z planem, bo MON jest zainteresowany zakupem zapasu amunicji o zasięgu 70 i 300 km.

K239 Chunmoo vs M142 HIMARS

Polska pierwotnie zainteresowana była zakupem amerykańskich systemów M142 HIMARS, które pokazują swoją skuteczność w Ukrainie i w 2019 roku podpisała nawet stosowne umowy, ale zdaniem MON z powodu problemów logistycznych nie zostaną one dostarczone do naszego kraju w "satysfakcjonującym terminie", stąd decyzja o zakupie K239 Chunmoo.

Jak podkreśla ministerstwo, te nie tylko zaczną trafiać do nas już w przyszłym roku, ale i powstaną na podwoziu polskich pojazdów Jelcz i zostaną wyposażone w naszą łączność i system zarządzania polem walki. A co warto podkreślić, zakup HIMARS-ów często był krytykowany przez branżowych ekspertów właśnie z powodu oparcia tego systemu o nietypowe w Polsce podwozia i systemy kierowania ogniem oraz częściowo niekompatybilne systemy dowodzenia i łączności.

MON podkreśla jednocześnie, że K239 Chunmoo i M142 HIMARS to systemy podobne i trudno się z tym nie zgodzić, choć w ich specyfikacji dostrzec można pewne różnice. Mają podobne wymiary (ten drugi jest dwukrotnie lżejszy), poruszają się z podobną prędkością (80 vs 95 km/h), mają podobny zasięg operacyjny (450 vs 480 km) i wymagają takiej samej liczby załogi (3 osoby), a do tego mogą pochwalić się podobnym zasięgiem - HIMARS-y obsługują pociski MLRS o kalibrze 227 mm i amunicję kierowaną systemu GMLRS o zasięgu od 15 do 70 km, a także rodzinę pocisków kierowanych MGM-140 ATACMS, które dysponują zasięgiem od 25 do 300 km (oczywiście przy założeniu, że Korea Południowa faktycznie dysponuje już wspomnianymi pociskami KTSSM-2).

Kowalski w RMF o repolonizacji sklepów Żabka: To byłaby dobra informacja dla konsumentówRMF
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas