Kultowy "Raptor" doczeka się modernizacji
Słynny myśliwiec armii amerykańskiej niebawem skończy 25 lat. Moment ten wydaje się najbardziej odpowiedni na przeprowadzenie koniecznych modernizacji, które pozwolą zrównać możliwości maszyny z zaawansowaną technologicznie konkurencją.
Pierwszy egzemplarz myśliwca F-22 Raptor został wyprodukowany w 1997 roku. Chociaż koszt tego przedsięwzięcia kosztował armię amerykańska niemal 335 milionów dolarów, to bez wątpienia się opłacił.
Maszyny, przez lata uznawane za najnowocześniejsze samoloty bojowe na świecie, brały udział w misjach na terenie niemalże całego globu, gdzie niejednokrotnie udowadniały swoją wysoką skuteczność. Wśród ich najczęściej wymienianych zalet znalazły się m.in. niezrównane możliwości skrytego penetrowania przestrzeni, dzięki wykorzystaniu technologii stealth. Teraz jednak przyszedł czas na zmiany, a Siły Powietrzne USA zdecydowały się zmodernizować samolot.
Powód? Przez niemal 25 lat swojego istnienia F22 Raptor zdążył się zwyczajnie zestarzeć, a jego możliwości bojowe nie prezentują się już tak nadzwyczajnie jak kiedyś. By temu zaradzić armia amerykańska postanowiła podpisać nowy kontrakt z firmą Lockheed Martin na gigantyczną kwotę wynoszącą 11 miliardów dolarów. Celem współpracy będzie unowocześnienie samolotu, ulepszenie jego możliwości bojowych, a także wdrożenie nowego oprogramowania.
Tak usprawnione Raptory będą służyć jako swoisty "pomost", do czasu wdrożenia wciąż opracowywanego myśliwca szóstej generacji.