Miało być 300 tysięcy, a walczy niecałe 100 tysięcy? Ukraińcy o "tajemnicy rosyjskiej mobilizacji"

Miała być potęga, a jest "czarna rozpacz". Szokująca prawda o rosyjskiej mobilizacji na wojnę z Ukrainą.
Miała być potęga, a jest "czarna rozpacz". Szokująca prawda o rosyjskiej mobilizacji na wojnę z Ukrainą.123RF/PICSEL
Miała być potęga wielkiej armii, a jest "czarna rozpacz". Szokująca prawda o rosyjskiej mobilizacji na wojnę z Ukrainą.
Miała być potęga wielkiej armii, a jest "czarna rozpacz". Szokująca prawda o rosyjskiej mobilizacji na wojnę z Ukrainą.123RF/PICSEL
W ramach częściowej mobilizacji, zgodnie z dekretem prezydenta z 21 września, powołano łącznie 300 tys. osób
Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu cytowany przez agencję informacyjną TASS.

Gdzie te 300 tysięcy?

Walczy góra 100 tysięcy z nowego poboru, a co się stało z pozostałymi 200 tysiącami? Odpowiedź jest prosta: nie mają ich w co ubrać. Po prostu zabrakło im mundurów, nie mówiąc już o broni... Nawet karmić ich nie mają czym.
Ołeksij Mykołajowycz Arestowycz, ukraiński analityk polityczny i wojskowy, bloger, major rezerwy Sił Zbrojnych Ukrainy.

Rosyjska mobilizacja: "nie masz broni? Nie szkodzi..."

Zaćmienie Słońca. Fascynujący spektakl przyrody NIR KAFRI / AFPTV / AFPAFP