Mołdawia to nowy cel Putina. Jak wygląda armia mołdawska u progu wojny z Rosją?
Po raz pierwszy o planach Kremla dotyczących Mołdawii dowiedzieliśmy się w połowie kwietnia, kiedy to rosyjskie agencje rządowe Interfax i Tass zaczęły cytować wypowiedzi jednego z generałów, zapowiadającego drugą fazę "operacji specjalnej". I faktycznie wiele wskazuje na to, że Putin patrzy w kierunku Mołdawii. W regionie zrobiło się ostatnio bardzo gorąco, a brytyjskie media mówią nawet o gotowym planie ataku.
Kiedy rosyjski generał Rustam Minnekajew poinformował 23 kwietnia, że jednym z nowych zadań rosyjskiej armii jest ustanowienie pełnej kontroli nad Donbasem i południową Ukrainą, co stworzy korytarz lądowy do Krymu i pozwoli na dotarcie do Naddniestrza, gdzie dochodziło do prześladowania rosyjskojęzycznej ludności, wielu specjalistom zapaliła się czerwona lampka.
W taki sam kłamliwy sposób motywowane było przecież wejście armii Kremla do Ukrainy, co może oznaczać, że zagrożone są granice kolejnego suwerennego kraju - Mołdawii.
Szczególnie, że wspomniane Naddniestrze, a oficjalnie Naddniestrzańska Republika Mołdawska, to obszar autonomiczny we wschodniej Mołdawii, który jednostronnie oderwał się od Mołdawii w 1990 roku, deklarując pozostanie w składzie Związku Radzieckiego.
I chociaż oficjalnie nie jest on zaangażowany w wojnę w Ukrainie, to od lat 90. ubiegłego wieku znajduje się tam rosyjska baza wojskowa, w której stacjonuje ok. 1500 rosyjskich żołnierzy. Co więcej, ostatnio w regionie zrobiło się bardzo gorąco...
W ostatnich dniach w Naddniestrzu doszło do serii ataków, m.in. na Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego w Tyraspolu, które zostało ostrzelane z granatników, jednostkę wojskową we wsi Parkany i wieżę radiowo-telewizyjną, a także rosyjski skład amunicji w miejscowości Cobasna - republika oskarża o ataki Ukrainę, ale ukraińskie służby przekonują, że to rosyjskie prowokacje. I wiele wskazuje na to, że Kreml faktycznie rozpoczął proces wciągania tego regionu w trwającą wojnę, realizując tzw. scenariusz donbaski, którego zwieńczeniem będzie uznanie niepodległości Naddniestrza.