Najemnicy z Grupy Wagnera polują na prezydenta Ukrainy

400 najemników z rosyjskiej Grupy Wagnera ma w Kijowie polować na Wołodymyra Zełeńskiego. Ich celem jest wyeliminowanie ukraińskiego przywódcy.

Rosyjscy najemnicy z Grupy Wagnera
Rosyjscy najemnicy z Grupy WagneraWikipedia

Kim jest prywatna armia Putina?

To rosyjska prywatna firma wojskowa powiązana z wywiadem wojskowym GRU, często nazywana jest prywatną armią Putina. Została utworzona w 2014 roku a jej dowódcą jest były oficer GRU i weteran walki w Czeczeni Dmitrij Utkin. Jego pseudonimem jest "Wagner", ze względu na fascynację niemieckim kompozytorem muzyki klasycznej Ryszardem Wagnerem. Prywatnie ma być też sympatykiem III Rzeszy. Najemnicy wykorzystują poligon 10. Brygady Specnazu GRU.

Grupa Wangera ma liczyć ponad 6 tys. członków i jest sponsorowana przez kucharza Putina i założyciela rosyjskie farmy trolii Jewgienija Prigożyna. Osoby służące w tej organizacji mogą liczyć na wysokie - jak na rosyjskie standardy - pensje, od 1,5 tys. do 4 tys. dolarów. Wstępując w szeregi organizacji trzeba oddać swój dokument tożsamości. Grupa Wagnera składa się głównie z byłych żołnierzy Federacji Rosyjskiej.

Kreml oficjalnie odcina się od działalności tej grupy, ale fakty są inne i ugrupowanie to jest ściśle kontrolowane przez Rosję i wykorzystywane do operacji, które są niewygodne politycznie, albo nie powinny być wykonywane przez regularne wojsko.

Działania Grupy Wagnera

Pierwszy raz o Grupie Wagnera usłyszano w 2014 roku podczas aneksji Krymu, gdzie pojawili się tam jako tzw. Zielone Ludzki  i de facto bez jednego wystrzału przejęli półwysep. Następnie działania były kontynuowane na wschodniej Ukrainy, gdzie ich celem była destabilizacja regionu i działania dywersyjno-zaczepne. Im przypisuje się między innymi zestrzelenie samolotu ukraińskiego z ponad 40 żołnierzami na pokładzie.

Następnym celem Utkina i jego bandy była Syria, gdzie w latach 2015-2017 wspierali oddziały Baszira Al-Assada w walce z ISIS. Swoje działania prowadzili tam często w oderwaniu od regularnych rosyjskich i też ponieśli znaczne straty. Część źródeł utrzymuje, że nawet 200 z nich miało zostać zabitych w rezultacie amerykańskiego ognia. Działali również w innych regionach, gdzie zasłynęli ze swojej brutalności. Dlatego też 13 grudnia 2021 Rada Unii Europejskiej nałożyła na nich sankcję za poważne naruszenia praw człowieka na Ukrainie, Syrii, Libii, Sudanie. Mozambiku i Republice Środkowoafrykańskiej.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas