Narko-łodzie już w Europie. Towar warty setki milionów

Dotychczas podwodne i częściowo zanurzalne przemytnicze łodzie były domeną państw Ameryki Południowej. W ostatnich dniach narko-łódź znajdująca się w budowie została odkryta przez służby hiszpańskie.

Łódź, która została przechwycona w styczniu 2020 roku w położeniu nawodnym została wykryta przez meksykański samolot patrolowy Bell King Air
Łódź, która została przechwycona w styczniu 2020 roku w położeniu nawodnym została wykryta przez meksykański samolot patrolowy Bell King AirSEMAR/NewsflashEast News

Hiszpańska policja odnalazła łódź w jednym z magazynów leżących w Maladze. Oddziały specjalne hiszpańskiej policji, przy wsparciu śmigłowca dość szybko zajęły podejrzane zabudowania.

Jednostka ma ok. 10 metrów długości, 3 metry szerokości i jest napędzana dwoma silnikami o mocy 200 KM. Jednorazowo mogłaby zabrać około 2200 kg ładunku.

Śledczy uważają, że zmieściłaby się na nim kokaina o wartości 500 mln dolarów. Jednostka jest jednak znacznie gorzej wykonana od swych odpowiedników z Nowego Świata. Kadłub jest wykonany ze sklejki pokrytej warstwą żywicy epoksydowej.

Eksperci z hiszpańskiej floty stwierdzili, że był zbyt sztywny i kruchy, aby mógł bezpiecznie poruszać się w półzanurzeniu. Podkreślają, że dobrze, iż została znaleziona jeszcze przed ukończeniem.

Te budowane po drugiej stronie Atlantyku są na zupełnie innym poziomie.

Podwodne floty

Od początku XXI wieku kolumbijscy przemytnicy narkotyków rozpoczęli seryjną budowę łodzi podwodnych - łodzi, nie okrętów, ponieważ nie są uzbrojone, ani też nie znajdują się, z wiadomych względów, na żadnej z list flot wojennych - dzięki którym przewożą tony narkotyków do Stanów Zjednoczonych.

Budowane są chałupniczo na porośniętych dżunglą brzegach dopływów największych rzek Kolumbii - Magdaleny, Cauki, Orinoko - Meta i Guaviare. Najczęściej niewielkie, liczące do 15-20 metrów długości jednostki są budowane z włókna szklanego, wyposażone w niewielki silnik wysokoprężny, baterię akumulatorów i silnik elektryczny o małej mocy do ruchu w zanurzeniu.

Całą operację z powietrza ubezpieczał samolot patrolowy i śmigłowiec
Lotnicy z bezpiecznej odległości obserwowali podejrzaną jednostkę.
Marynarze wzięli łódź na hol i odstawili ją do portu.
Załoga samolotu powiadomiła dowództwo, które przysłało jednostki nawodne.
+4
Niemiecki okręt podwodny z wizytą w PolsceInteria.tv

Niewielkie zbiorniki balastowe pozwalają zanurzyć statek w przypadku zagrożenia. Jednak nie może to trwać zbyt długo, ponieważ załoga dysponuje ograniczonym zasobem powietrza. Zwykle jednak są to jednostki półzanurzalne, gdzie nad powierzchnię wystają wydechy i niewielka nadbudówka.

Załoga najczęściej składa się z dwóch - trzech rybaków skuszonych szybkim i wysokim zarobkiem. Na pokładzie nie mają zbyt wielu wygód. Właściwie warunki można określić wręcz jako spartańskie - niewielkie posłanie, suchy prowiant i zapas wody na trzy tygodnie. Tyle bowiem trwa rejs najpierw rzeką, a potem wzdłuż wybrzeża przez ocean.

Rekordziści

Najwięcej przechwyceń odnotowują Amerykanie w Zatoce Meksykańskiej i wzdłuż zachodniego wybrzeża obu Ameryk. Udaje się im przechwycić cztery-pięć łodzi rocznie. Wedle szacunków, drugie tyle przemyka się przez blokadę.

Dotychczasowy rekordzista został przechwycony w lipcu 2015 roku. Na pokładzie 12-metrowej jednostki znajdowało się 8 ton narkotyków o wartości około 180 mln dolarów amerykańskich. Amerykańskie władze szacują, że obecnie około 30-35 procent narkotyków, jakie trafiają na amerykański rynek, transportowane są drogą morską i udział tego kanału przerzutowego będzie cały czas rósł.

Polska bez helikopterów? Interia.tv
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas