NATO-wski P-3C "Orion" upolował rosyjską "Czarną Dziurę"

Patrolowy samolot portugalskich sił powietrznych zdołał zlokalizować okręt podwodny klasy Kilo, znany również w kręgach NATO jako "Czarna Dziura" ze względu na imponującą niewykrywalność i niski poziom hałasu.

Patrolowy samolot portugalskich sił powietrznych zdołał zlokalizować okręt podwodny klasy Kilo, znany również w kręgach NATO jako "Czarna Dziura" ze względu na imponującą niewykrywalność i niski poziom hałasu.
Załoga "Możajska" musi wynurzać się raz dziennie, co ułatwia wykrycie okrętu /MenchOsint @MenchOsint /Twitter

Jak informuje BulgarianMillitary.com, powołując się na rosyjskie media, zidentyfikowany przez portugalskich lotników o okręt podwodny to najprawdopodobniej B-608 Możajsk należący do Floty Bałtyckiej. Wykrycie było możliwe dzięki zaawansowanemu optoelektronicznemu urządzeniu śledzącemu, które działa w trybie wielospektralnym, umożliwiając skanowanie otoczenia zarówno w widmie optycznym, jak i w podczerwieni, przy średnim zakresie długości fal od 3 do 5 mikronów.  

Warto jednak zauważyć, że okręt podwodny nie znajdował się w trybie bojowym, tylko na powierzchni, co oznacza mniej rygorystyczne wymagania dotyczące ukrywania się. Niemniej Portugalczycy mieli sporo szczęścia, bo taki widok to naprawdę rzadkość. A co konkretnie udało im się zidentyfikować? B-608 Możajsk to okręt podwodny klasy Kilo, czyli rodzaj szturmowego okrętu podwodnego z silnikiem Diesla używanego przez rosyjską marynarkę wojenną. 

Reklama

Portugalczycy wpadli na "czarną dziurę"

Jest on znany ze stosunkowo cichej pracy i często nazywany przez NATO "czarną dziurą" ze względu na ich możliwości ukrywania się. B-608 Możajsk ma około 74 m długości, szerokość 9,9 m i zanurzenie 6,2 m - wymiary te sprawiają, że jest to stosunkowo kompaktowy okręt podwodny, co przyczynia się do jego zwrotności i niewidoczności. Podobnie zresztą jak układ napędowy składający się z silników spalinowo-elektrycznych, który przy korzystaniu z zasilania wyłącznie akumulatorowego działa bardzo cicho, utrudniając wykrycie jednostki.

Do tego okręt podwodny ma kadłub w kształcie łezki, aby zminimalizować hałas hydrodynamiczny, a na zewnątrz posiada bezechowe płytki, które pochłaniają fale sonaru. Załoga B-608 Możajsk składa się zazwyczaj z niedużej załogi liczącej ok. 52 oficerów i personelu szeregowego, która jest w stanie poradzić sobie z obsługą okrętu za sprawą zaawansowanej automatyzacji. 

Uzbrojenie B-608 Możajsk

B-608 Możajsk jest wyposażony w różnorodną broń, co czyni go wszechstronną jednostką. Ma sześć wyrzutni torpedowych zdolnych wystrzelić torpedy kal. 533 mm, które można wykorzystać zarówno przeciwko okrętom nawodnym, jak i podwodnym. Dodatkowo może rozmieszczać miny i jest wyposażony w zdolność wystrzeliwania rakiet manewrujących przeciwokrętowych i lądowych, takich jak system rakietowy Kalibr.

Nie jest to jednak róża bez kolców, bo jak wyjaśnia Jewgienij Damantsew, autor bloga wojskowego "Russian Arms", załogi "Możajska" i innych podobnych okrętów podwodnych zmuszone są do wynurzania się przynajmniej raz dziennie w celu naładowania akumulatorów za pomocą generatorów diesla. 

To sprawia, że są podatne na wykrycie przez konwencjonalne radary, optyczno-elektroniczne systemy rozpoznania i ultranowoczesne instalacje AFAR. Te zaawansowane systemy są zintegrowane z dużymi strategicznymi UAV armii amerykańskiej, takimi jak RQ-4B i MQ-4C.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rosyjski okręt podwodny | NATO
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy