Norwegia może nie wysłać amunicji do Ukrainy. Wszystko przez TikToka

Norweska firma zbrojeniowa Nammo stoi przed ogromnym wyzwaniem, zwiększenia produkcji amunicji dla Ukrainy. Nieoczekiwanie na przeszkodzie stanął jej brak prądu, który uniemożliwia realizacje zamówień. Okazuje się, że lokalne władze postanowiły poświęcić energię elektryczną dla powstałego w regionie centrum danych TikToka.

Norwegia podpisała ostatnie porozumienie państw europejskich o przekazanie Ukrainie miliona sztuk amunicji w ciągu roku. Wśród norweskich zbrojeniówek wymaga to zwiększenia mocy. Jedną z nich jest firma Nammo mająca siedzibę w mieście Rauffos, która chce rozwinąć produkcję amunicji artyleryjskiej, aby zaspokoić potrzeby Ukrainy, NATO i Norwegii. Jednak nagle te plany prysły, gdy na jej drodze stanął TikTok.

TikTok może zatrzymać produkcję norweskiej firmy zbrojeniowej

Brzmi to, jak scenariusz głupkowatej komedii, ale jak donosi norweski dziennik Verdens Gang, sytuacja wcale nie jest zabawna. Fabryka Nammo leży w regionie Innlandet, który czerpie energię z niewielkiej elektrowni wodnej na jeziorze Mjøsa. Według planów zbrojeniówki generowana przezeń energia wystarczyłaby jeszcze na potrzebny rozwój kompleksu fabryki. No i tu przyszedł TikTok.

Reklama

W marcu serwis otworzył po drugiej stronie jeziora ogromne centrum danych. Chińczycy mieli ubiec Nammo i jako pierwsi zgłosili dostawę energii, której potrzebują w ogromnych ilościach. W ten sposób centrum TikToka pochłonęło całą dostępną przepustowość sieci energetycznej w regionie.

Dyrektor generalny Nammo, Morten Brandtzæg, mówi o katastrofalnej sytuacji. Firma już rozpoczęła rozbudowę. Teraz jednak nie wiadomo czy będzie miała zapewnioną ilość prądu, potrzebną do rozwoju produkcji amunicji.

Zagrożenie dla bezpieczeństwa Ukrainy i NATO

Pod znakiem zapytania stoi efektywność Nammo na rynku. To jedna z czołowych firm zbrojeniowych Skandynawii, dostarczająca amunicję, artylerię czy silniki rakietowe. Zaopatruje wiele państw w niezwykle kluczową broń.

Dziś potrzebna jest niezwykle szybka produkcja amunicji, zarówno dla Ukrainy, jak i państw NATO, których magazyny coraz szybciej się wyczerpują. Spowolnienie produkcji broni Nammo, szczególnie w takim momencie naraża Europę na niebezpieczeństwo.

Władze Nammo są więc zdziwione kuriozalną sytuacją i domagają się interwencji krajowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego.

Obawy o szpiegostwo i pośmiewisko na całą Europę

Władze Nammo podkreślają jeszcze jedną rzecz, która według nich musi zostać rozpatrzona przez krajowe służby. Chodzi tu o chińskie szpiegostwo. Według nich alarmujące jest, że TikTok buduje tak duże centrum danych niedaleko jednej z kluczowych fabryk zbrojeniowych.

Do krytyki odniósł się Svein Atle Hagaseth, dyrektor zarządzający firmy Green Mountain, która ma zbudować i obsługiwać centrum danych TikToka.

Nammo zaś twierdzi, że obecna sytuacja może ośmieszyć Norwegię. Pokazuje bowiem, że TikTok, wokół którego jest mnóstwo oskarżeń o szpiegostwo, a sami norwescy politycy usuwają go ze swoich telefonów, ma pierwszeństwo przed norweską produkcją broni tak kluczowej dla Norwegii, NATO i Ukrainy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Norwegia | TikTok | amunicja | pomoc militarna dla Ukrainy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy