Polskie słoiki z niespodzianką pacyfikują Rosjan w Ukrainie
Ukraińscy żołnierze nie przestają zadziwiać swoimi pomysłami. Grunt, że są one skuteczne w walce z rosyjskim okupantem.
Ukraińska armia opublikowała na Twitterze kolejny materiał filmowy z jednej ze swoich akcji przeprowadzonych za pomocą dronów. Jest też polski wątek. Otóż na filmie możemy zobaczyć zrzucenie z drona wcześniej podwieszonych tam słoików z nakrętkami firmy Krakus.
Oznacza to, że paczki żywnościowe od Polaków nie tylko dotarły do potrzebujących Ukraińców, ale również później uczyniono doskonały użytek np. ze słoików po ogórkach, które wypełniono niespodzianką w postaci granatów. W każdym ze słoików znalazło się po kilka granatów. Oczywiście, wcześniej wyjęto z nich zawleczki. Gdy słoiki uderzą w ziemię, granaty eksplodują, raniąc lub zabijając agresorów.
Słoiki po ogórkach Krakus, a w środku granaty
Chociaż jest to improwizacja realizowana metodą chałupniczą, to najważniejsze, że spełnia swoje zadanie. Ukraińcom udało się zniszczyć, za pomocą różnej maści materiałów wybuchowych zrzucanych z dronów, dziesiątki pojazdów i pozbawić życia setki rosyjskich okupantów.
Na opublikowanym filmie widać wyraźnie, że i tym razem udało się trafić w cel. Takie akcje mają też wymiar psychologiczny, jako że drony mogą zawisnąć w całkowitej ciszy wysoko nad oddziałami, Rosjanie żyją w ciągłym strachu, że w najmniej spodziewanej chwili niespodzianka spadnie na nich z nieba i skończy ich wielką akcję "wyzwalania" Ukrainy.
W globalnej sieci krążą filmiki, na których ukraińscy żołnierze pokazują, jak niesamowite posiedli umiejętności w przypadku dronów. Nie wszystkie akcje są uwieczniane na nagraniach, ale zdarzało się, że improwizowane ładunki wybuchowe wpadały do czołgów prosto przez otwarty na chwilę właz.