Rosjanie nie tylko kiepsko walczą, ale i prowadzą? Kuriozalny wypadek nowiutkich pojazdów Z-STS Achmat
Wygląda na to, że rosyjska armia musi pogodzić się z poważnym uszkodzeniem czterech nowych pojazdów opancerzonych Z-STS Achmat, ale tym razem nie jest to wcale zasługa ukraińskich żołnierzy, ale ich własnych kierowców.
Według ukraińskich doniesień konwój pięciu pojazdów Z-STS Achmat należących do 34. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych (MRB) przejeżdżał przez Most Krymski w kierunku okupowanego Krymu, aby wspomóc działania wojsk rosyjskich w Pridnieprowsku, ale na skutek "nadmiernej prędkości i nieprzestrzegania bezpiecznej odległości podczas jazdy w konwoju" cztery z pięciu pojazdów zderzyły się ze sobą, co doprowadziło do ich poważnego uszkodzenia.
Pięć pojazdów opancerzonych rosyjskich terrorystów nie dotarło do strefy walk
Achmat chroni przed atakami, ale nie brawurą na drodze
Co jest o tyle zaskakujące, że jak wyjaśnia Kyiv Post, mamy do czynienia z formacją specjalistyczną, której głównym zadaniem jest prowadzenie działań wojennych w trudnych warunkach górskich (to nowa jednostka założona w 2007 roku, która zwykle stacjonuje ok. 320 km na południe od Moskwy). Liczyć ma ok. 1000 żołnierzy, a przynajmniej tak było przed udziałem w walkach w Chersoniu w lipcu ubiegłego roku, gdzie ponieść miała duże straty.
Jeśli zaś chodzi o same pojazdy uczestniczące w kolizji, Z-STS Achmat to trzyosiowe pojazdy opancerzone z napędem na cztery koła, zbudowane na na podwoziu wojskowej ciężarówki KamAZ-5350. Mogą one przewozić do 10 żołnierzy, czteroosobowa załoga siedzi w dwóch rzędach w kabinie kierowcy, a w tylnym przedziale jest miejsce dla sześciu osób.
Z-STS Achmat powstały w rekordowym czasie. Co potrafią?
Pojazdy zaprojektowano na zamówienie czeczeńskich sił zbrojnych niedługo po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a produkują je rosyjskie zakłady Remdizel. Co ciekawe, Z-STS Achmat zostały opracowane w rekordowym czasie, bo od fazy projektowania do dostarczenia pojazdów minęły zaledwie 4 miesiące (Z-STS Achmat) - 9 maja brały udział w defiladzie w Groznym, a następnie zostały wysłane na front.
Trudno więc powiedzieć, na ile deklaracje producenta, że Achmat zapewnia "bardzo wysoki" poziom ochrony przed przeciwpancerną bronią strzelecką, są zgodne z prawdą - na pewno nie chroni jednak przed bezmyślnością i brawurą na drodze. Mówi się jednak, że pojazdy mogą działać w temperaturach od minus 50 do plus 50 stopni Celsjusza i na wysokości do 4500 metrów, a ich transport jest możliwy z wykorzystaniem samolotów transportowych Ił-76 czy An-124.