Rosjanie przygotowują zabytkowe czołgi na Paradę Zwycięstwa
Rosjanie posiadają specjalny batalion czołgów. Znajdują się w nim wyłącznie zabytkowe pojazdy, które są wykorzystywane podczas parad. Przed zbliżającą się kolejną rocznicą zakończenia drugiej wojny światowej w batalionie wre praca nad przywróceniem pojazdów do stanu jezdnego.
Specjalnych samodzielny batalion w ramach 4 Gwardyjskiej Kantemirowskiej Dywizji Pancernej ze składu 1 Gwardyjskiej Armii Pancernej został utworzony w styczniu 2019 roku. Czołgi, które weszły w jego skład, zostały przekazane rok wcześniej przez władze Laosu.
T-34-85, jakie trafiły do nowego batalionu zostały wyprodukowane w latach 1944-1957. Młodsze z nich powstały w Czechosłowacji w połowie lat 50. XX wieku. Czołgi do Laosu trafiły z różnych źródeł. Głównie z Chin i Wietnamu, gdzie były wykorzystywane podczas indochińskich konfliktów od lat 50.
Przekazane czołgi przeszły modernizację w latach 60., jednak na tyle niewielką, że bardzo łatwo można przywrócić im historyczny wygląd.
Kantemirowska Dywizja jest pierwszorzutową jednostką, wyposażoną w czołgi T-80U i T-72B3, a także samobieżne haubice 2S19 Msta-S.
Jej pojazdy ze względu na niewielką odległość od Moskwy, zaledwie 70 km, bardzo często biorą udział w paradach z okazji świąt, a przede wszystkich rocznic zakończenia II wojny światowej. To właśnie z tego powodu do jej składu trafiły zabytkowe pojazdy.
Ze względu na swój wiek i zużycie mechanizmów, rosyjscy technicy co jakiś czas przeprowadzają gruntowne przeglądy. Zwłaszcza przed wielkimi uroczystościami, zwłaszcza przed Paradą Zwycięstwa, upamiętniającą zakończenie II wojny światowej w Europie.
Dziś najwięcej czołgów tego typu można znaleźć w armii Korei Północnej, która w linii posiada jeszcze około 600 T-34-85. Do dziś te pojazdy znajdują się na stanie przynajmniej 11 państw.
Ostatnio były wykorzystywane podczas konfliktu w Jemenie. W Europie walczyły na szeroką skalę podczas wojny domowej w Jugosławii i do dziś można je znaleźć w bośniackich jednostkach pancernych.