Rosjanie użyli nieznanego wcześniej systemu. Doszło do tragedii

Rosjanie chwalili się, że wysłali na front najnowszej generacji systemy walki radio-elektronicznej, dzięki którym będą mogli neutralizować wszelkiej maści ukraińskie drony i zapewnić żołnierzom i sprzętowi najwyższy poziom bezpieczeństwa.

Ponoć systemy miały powstać na bazie ogromnego doświadczenia zdobytego w czasie ostatnich niemal 2 lat prowadzenia wojny w Ukrainie i być dodatkowo wzmocnione elektroniką pochodzącą z Chin. Tymczasem jednak były to zapewnienia Kremla nieco na wyrost, ponieważ rzeczywistość frontu szybko zweryfikowała przydatność nowych rosyjskich zabawek.

Okazuje się, że Siłom Zbrojnym Ukrainy postanowiły sprawdzić w boju nowe rosyjskie systemy WRE. W tym celu jeden z oddziałów wysłał na zwiad małego drona kamikadze na pokładzie z ładunkiem wybuchowym. Szybko okazało się, że agresorzy umieścili w zrujnowanym budynku, leżącym gdzieś na wschodzie Ukrainy, mały i mobilny system WRE.

Miał on za zadanie stworzyć radio-elektroniczne pole siłowe bezpieczeństwa dla nieco dalej znajdujących się oddziałów żołnierzy i ciężkiego sprzętu. Ukraińcy postanowili sprawdzić, czy system spełnia pokładane w nim nadzieje Rosjan. Dron kamikadze nie tylko bez żadnych przeszkód zbliżył się na kilka metrów od systemu WRE i nie spadł na ziemię jak kamień, ale chwilę później z ogromnym impetem wleciał w urządzenie, wysadzając je w powietrze.

Siły Zbrojne Ukrainy niedawno ujawniły, że inżynierowie opracowali nowe sposoby antyzakłóceniowe w dronach, dzięki którym bardzo trudno będzie Rosjanom przejąć nad nimi kontrolę lub po prostu je zneutralizować zanim dotrą do wyznaczonego celu. Wszystko wskazuje na to, że SZU nie rzucały słów na wiatr i nowe drony kamikadze są odporne na rosyjskie, nawet najnowsze patenty.

Prezydent Ukrainy zapowiedział, że w tym roku rodzime koncerny zbrojeniowe mają zamiar wyprodukować łącznie blisko milion różnej maści dronów kamikadze, którymi żołnierze będą mogli jeszcze skutecznej walczyć z agresorem. Mowa tutaj zarówno o dronach latających, jak i morskich czy podwodnych.