"Rosjanom nie udał się blitzkrieg". Poddaje się coraz więcej żołnierzy

Naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że jego armia pojmała kilku rosyjskich jeńców wojennych. Z każdą godziną przybywa też dobrowolnie poddających się żołnierzy rosyjskich, którzy nie chcą dokonywać ataku na Ukrainę.

Naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że jego armia pojmała kilku rosyjskich jeńców wojennych. Z każdą godziną przybywa też dobrowolnie poddających się żołnierzy rosyjskich, którzy nie chcą dokonywać ataku na Ukrainę.
Ministerstwo Obrony Ukrainy podaje, że poddaje się coraz więcej rosyjskich żołnierzy /Ministerstwo Obrony Ukrainy /Twitter

- Rosjanom nie udał się blitzkrieg - oświadczył na Facebooku generał Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy. Załużny dodał, że dochodzą do niego informacje o coraz większej liczbie pojmanych i dobrowolnie poddających się rosyjskich żołnierzy.

Obserwatorzy uważają, że chodzi tutaj o niechęć części rosyjskich żołnierzy do kontynuowania agresji na Ukrainę. Rosjanie nie widzą sensu takiej zbrodniczej operacji kierowanej przez Kreml. Wielu żołnierzy ma znajomych, przyjaciół, a nawet rodziny na Ukrainie.

Reklama

Wczesnym popołudniem media informowały o pojmaniu dwóch rosyjskich jeńców. Mężczyzn podpisano jako "dwóch rosyjskich okupantów". Według doniesień Kijowa, są to żołnierze z 423. Jampolskiego Pułku Strzelców Zmotoryzowanych, który ma bazę oznaczoną symbolem 91701 w mieście Naro-Fomińsk, niedaleko Moskwy.

Kilka godzin później doszły do nas informacje, że pod Czernihowem poddał się rosyjski pluton 74. brygady strzelców zmotoryzowanych. - Nikt nie myślał, że będziemy zabijać. Nie walczyliśmy, zbieraliśmy informacje - miał powiedzieć jeniec, którego zdjęcie opublikowało ukraińskie wojsko.

Generał Wałerij Załużny, naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy zapowiedział, że jego armia stawia ogromny opór rosyjskiemu agresorowi, a nawet w wielu miejscach konfliktu udaje się jej zająć wcześniej utracone obszary. Rosjanie ponoszą ogromne starty. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podaje, że po stronie rosyjskiej odnotowano ok. 3200 zabitych, 500 zniszczonych pojazdów, a dwa bataliony porzuciły swój sprzęt i opuszczają pozycje.

Załużny jednocześnie oczekuje, iż w najbliższych dniach coraz więcej rosyjskich żołnierzy będzie się poddawać, nie chcąc narażać swojego życia. Media informują również, że lotnisko w Hostomlu koło Kijowa zostało odbite przez siły ukraińskie z rąk żołnierzy rosyjskich. - Ukraińska armia, straż graniczna, siły policji i służb specjalnych powstrzymały ataki wroga. Językiem konfliktu można to nazwać operacyjną pauzą - powiedział Prezydent Ukrainy.

Wojna na Ukrainie. RELACJA NA ŻYWO

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Ukraina | wojna | militaria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy