Superbroń Putina zniszczona w Ukrainie. To pocisk Grom-E1
W sieci pojawiło się nagranie wraku nietypowej broni Rosjan. Ukraińskie media donoszą, że jest to niespotykany do tej pory pocisk Grom-E1, mający dosłownie być rosyjskim „Wunderwaffe”. To pocisk precyzyjnego uderzenia niszczący cele na duże odległości.
Kolejna superbroń Rosji zniszczona. Grom spadł na Ukrainę
W weekend media społecznościowe obiegło nagranie wraku niespotykanego wcześniej pocisku, który spadł w Ukrainie. Znaleziono go na terenie kontrolowanym przez Ukraińców. Ostatecznie wrak został zidentyfikowany jako niezwykle rzadki pocisk Grom-E1.
Jak donosi Defense Express konstrukcję Grom-E1 zdradzają charakterystyczne skrzydła, rozkładające się w powietrzu, jak i czarne okręgi na wraku konstrukcji, widziane na zdjęciach wystawowych.
Nie wiadomo jak długo wrak pocisku leżał w terenie, ani czemu spadł zanim dotarł do celu. Prawdopodobnie jednak został już zabrany do badań. To jedna z najnowocześniejszych broni rosyjskiego arsenału, który nawet w niej jest rzadkością. Przejęcie go przez Ukraińców to ogromny sukces.
Grom-E1. Rosyjska hybryda bomby szybującej i pocisku manewrującego
Wspomniane charakterystyczne skrzydła pocisku mają wydłużać jego lot. Grom-E1 zrzucany jest z dużej wysokości (maksymalnie 12 kilometrów), po czym opada na wskazany cel, nabierając prędkości aż 1600 km/h. Co go wyróżnia na tle tradycyjnych bomb szybujących, to zastosowanie silnika rakietowego rodem z pocisków manewrujących. Dzięki niemu Grom-E1 może lecieć dalej nawet po zrzuceniu z mniejszej wysokości.
Jak podaje producent pocisku, naprowadzany jest on systemem połączonej nawigacji inercyjnej i satelitarnej, co pozwala razić cele o znanych współrzędnych. Zakładana masa głowicy wybuchowej wynosi 315 kilogramów ładunku odłamkowo-burzącego. Docelowo pocisk przeznaczony jest do niszczenia różnych celów, jednak najlogiczniejszym jest jego wykorzystanie do zwalczania fortyfikacji bądź budynków.
Co ciekawe Grom-E1 mimo niedawnego wprowadzenia do służby, nie jest w 100% nową konstrukcją. Powstał na bazie pocisku Kh-38 z lat 90., który jest jeszcze rzadszą bronią niż sam Grom. Użycie tego pocisku podczas konfliktu w Ukrainie to duże wydarzenie. Do tej pory znane były tylko nieliczne przypadki użycia kierowanego pocisku Kh-59 o podobnej charakterystyce. Znalezienie tej broni można odbierać jako początek stosowania nowej taktyki rosyjskich ataków rakietowych. Być może Rosjanie chcą zacząć używać amunicji szybującej na masową skalę, w kontrze do zachodnich systemów obrony przeciwpowietrznej.