Tragedia Rosji. Żołnierze giną od broni z Korei Północnej
Kreml ma ogromny problem. Ziszcza się właśnie czarny scenariusz wieszczony niedawno przez ekspertów wojskowych. Broń z Korei Północnej zaczęła zabijać rosyjskich żołnierzy.
W połowie września bieżącego roku, Władimir Putin spotkał się z Kim Dzong Unem we Władywostoku. Celem była prośba Kremla, by armia Korei Północnej zaczęła dostarczać amunicję artyleryjską na potrzeby prowadzenia wojny w Ukrainie. Rosjanie mieli i wciąż mają duże problemy z produkcją amunicji, w wyniku tego od ponad roku linia frontu praktycznie się nie zmieniła.
Pierwsze dostawy amunicji z Korei Północnej dotarły do Rosji i bezpośrednio na granicę z Ukrainą pod koniec października. Rosjanie już zaczęli ją stosować, np. w obwodzie donieckim, gdzie trwa ich największa ofensywa od początku wybuchu wojny, która ma na celu zajęcie Awdijiwki.
Pociski z Korei Północnej niszczą rosyjskie czołgi
Okazuje się jednak, że na naszych oczach zaczyna spełniać się mroczny scenariusz, jaki wieścili eksperci od technologii wojskowych. Nie mieli oni złudzeń, że amunicja produkowana przez Koreę Północną jest słabej jakości, co oznacza, że na froncie będą zdarzały się tragedie, gdy pociski zaczną wybuchać jeszcze w armatohaubicach czy czołgach.
Teraz mamy tego potwierdzenie. W mediach społecznościowych jak grzyby po deszczu zaczynają pojawiać się zdjęcia rozerwanych czołgowych armat. Jest to efekt właśnie kiepskiej jakości północnokoreańskich pocisków. Na załączonym zdjęciu ukazano efekt wybuchu jednego z pocisków w lufie. Została ona rozerwana do tego stopnia, że pojazd już nie nadaje się do użytku na froncie.
Rosja ma problem z deficytem amunicji artyleryjskiej
Dla Rosjan jest to ogromny problem. Wymiana armaty będzie nie tylko czasochłonna, ale całkiem możliwe, że nawet nierealna, ponieważ rosyjska armia ma ograniczone moce produkcyjne. Z planów produkcji 600 czołgów rocznie, obecnie jest to zaledwie 20 czołgów miesięcznie, czyli 240 rocznie. jeszcze gorzej jest w przypadku samych luf.
Korea Północna miała dostarczyć ok. 10 transportów broni artyleryjskiej. Eksperci wyliczają, że może to być ponad milion pocisków. Chodzi tutaj o pociski 122 i 152 mm, m.in. do czołgów i systemów Grad. Rosja mogła wystrzelić do tej pory 12-14 milionów pocisków i rakiet artyleryjskich, podczas gdy zwiększona produkcja roczna sięgnęła zaledwie 4-5 miliona sztuk.