Ujawnili zdjęcia po ataku na Psków. Potworne zniszczenia

W sieci pojawiły się zdjęcia satelitarne pokazujące skalę zniszczeń po potężnym ataku na rosyjską bazę lotniczą niedaleko Pskowa. Z samolotów zostały tylko zgliszcza.

W nocy 29/30 sierpnia Siły Zbrojne Ukrainy przeprowadziły udany atak na bazę lotniczą w Pskowie za pomocą dronów. Zniszczono i uszkodzono potężne samoloty transportowe Ił-76. Agencje zajmujące się analizą zdjęć satelitarnych opublikowały zdjęcia pokazujące prawdziwą skalę zniszczeń.

Potworny bilans ataku na rosyjską bazę przy Pskowie

Zdjęcia udostępnione m.in. przez przedsiębiorstwa Planet Lab i Umbra pokazują co najmniej dwa bezpowrotnie zniszczone samoloty Ił-76. Zostały z nich tylko spalone zgliszcza. Już wcześniej w sieci krążył film z pożaru jednej maszyny, której to właśnie Rosjanie mogli nie uratować.

Reklama

Obok dwóch zniszczonych samolotów, są jeszcze dwa uszkodzone. Na udostępnionych zdjęciach widać na nich plamy między skrzydłami, sugerujące pożary. Co ciekawe obok jednego z uszkodzonych samolotów Ił-76 widać czerwone pojazdy, przypominające wozy strażackie.

Kulisy ataku na Psków

Baza lotnicza w Pskowie znajduje się około 600 kilometrów od granicy z Ukrainą. Stacjonują na nich samoloty Ił-76 334 Pułku Lotnictwa Transportowego. To strategiczny cel, o którym wiedzieli Ukraińcy, planując atak. Wiadomo, że do operacji wykorzystano drony kamikadze, których mogło być ponad 20. Zaatakowały więc w potężnej fali.

W rozmowie dla The War Zone szef ukraińskiego wywiadu Kyryło Budanow dał jasno do zrozumienia, że atak na bazę mógł być przeprowadzony przez operatorów działających na terenie Rosji, bądź współpracujących partyzantów. Sam stwierdził, że w ataku zniszczono i uszkodzono po dwa samoloty. Pokazał przy tym specjalne zdjęcie, momentu uderzenia w jeden samolot Ił-76.

Rosjanie w panice po ataku na Psków

Samoloty Ił-76 zaatakowane w bazie lotniczej to prawdziwe tytany rosyjskich sił powietrznych, który może przetransportować 140 żołnierzy. Z maksymalnym obciążeniem może lecieć na maksymalny dystans 3 650 kilometrów. To strategiczna maszyna, która obecnie służy Rosjanom do transportowania zapasów na front.

Samo lotnisko na Pskowie uważane jest jako jeden z ważniejszych punktów logistycznych rosyjskiej armii. Udany atak na ten obiekt to duży cios w Rosjan, także wizerunkowy. Wielu ekspertów uważa, że pozwolili na ten atak, skupiając się tylko na obronie Moskwy, gdzie urzędują kremlowscy dygnitarze.

Uderzenie na bazę lotniczą postawiło na nogi bazę w Pskowie. Wieczorem 31 sierpnia jej obrona powietrzna rozpoczęła kanonadę w kierunku niezidentyfikowanego celu. Pociski przecinały niebo, jednak nic nie zostało zestrzelone i trudno ocenić, aby leciały do jakiegokolwiek celu. Jak widać, psychoza wojenna mocno potrafi się udzielać Rosjanom.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy