Ukraina ma nową broń – rakiety Storm Shadow. Polska pomoże w ich integracji z ukraińskimi myśliwcami?

Jak donosi Militarymonitoring, Ukraińskie Siły Powietrzne czekają na integrację nowego pocisku naddźwiękowego z ich samolotami bojowymi. Tego zadania mają się podjąć polskie grupy zbrojeniowe. Ukraińcy mają nadzieję, że takie rozwiązanie zwiększy „wydajność” ich uderzeń.

Polscy eksperci będą dostosowywać ukraińskie myśliwce do wystrzeliwania nowoczesnych rakiet Storm Shadow?
Polscy eksperci będą dostosowywać ukraińskie myśliwce do wystrzeliwania nowoczesnych rakiet Storm Shadow?123RF/PICSEL

Według m.in. Militarymonitoring oraz Bulgarianmilitary Polska ma być miejscem, w którym będzie miała miejsca próba zintegrowania pocisków dalekiego zasięgu Strom Shadow z ukraińskimi myśliwcami Su-24M. Jak podają portale, wciąż nie ma oficjalnej informacji, w którym polskim zakładzie miałaby miejsce wspomniana modernizacja, lecz mogłyby być to Wojskowe Zakłady Lotnicze w Warszawie, PZL w Mielcu lub WZL w Bydgoszczy.

Nasz kraj ma już czekać na przybycie pierwszego ukraińskiego bombowca z 7 brygady lotnictwa taktycznego Sił Zbrojnych Ukrainy. Jak donosi Militarymonitoring, inżynierowie chcą zintegrować ukraińskie samoloty ze standardowymi pociskami NATO. Polskie fabryki wcześniej wyposażały samoloty MiG-29 w pociski antyradarowe HARM AGM-88.

Cena za jeden pocisk SCALP wynosi około 1,4 mln USD. Eksperci szacują, że nie pozwoli to na ich "masową integrację" z ukraińskimi samolotami. Jednakże nawet kilka pocisków tego typu może poważnie zaszkodzić rosyjskim planom.

Storm Shadow będzie postrachem Rosjan?

Storm Shadow, inaczej SCALP-EG jest to taktyczny, konwencjonalny pocisk manewrujący klasy powietrze-ziemia dalekiego zasięgu o niskiej wykrywalności. Jego długość wynosi 5 m, przy szerokości 63 cm i wadze 1 300 kg (masa głowicy wynosi 450 kg). Pocisk napędzany jest przez silnik turboodrzutowy, dzięki czemu może osiągnąć prędkość 1000 km/h. Zasięg rakiety wynosi od 250 do 400 km; pociski nieeksportowe mają zasięg nawet 500 km. Wysokość przelotu rakiety wynosi zaledwie 40 - 150 m.

Bomba naprowadzana jest autonomicznie, wykorzystywana jest tu nawigacja inercyjna, GPS i TERPROM. Z kolei w ostatniej fazie lotu, z głowicy rakiety odpada pokrywa zasłaniająca kamerę termowizyjną o wysokiej rozdzielczości, dzięki której następuje szczegółowa identyfikacja celu. Głowica jest dwustopniowa, tj. w momencie uderzenia, pierwsza część głowicy wypala otwór np. pancerzu, przez który wlatuje druga część głowicy, dzięki czemu cała energia pocisku jest wykorzystywana do zniszczenia celu. Precyzja trawienia wynosi 1 - 3 m.

Pocisk jest zaprojektowany do niszczenia stałych i ruchomych celów, a także bunkrów - jest w stanie przebić od 2 do 4 metrów żelbetu. Niska sygnatura radarowa sprawia, że pocisk jest w zasadzie niewykrywalny dla wrogich radarów. Storm Shadow jest pociskiem typu "strzel i zapomnij". Rakiety znajdują się na wyposażeniu wojsk m.in. Francji, Wielkiej Brytanii, Indii, Włoch, Kataru, Arabii Saudyjskiej i Grecji.

Zaćmienie Słońca. Fascynujący spektakl przyrody AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas