Większa flota zawsze wygrywa. Ekspert ostrzega USA przed chińską potęgą

Konflikt na linii Chiny - Stany Zjednoczone narasta od lat, ostatnio skupiając się wokół Tajwanu oraz inwazji Rosji na Ukrainę. Choć władze USA głośno mówią o tym, że postrzegają Państwo Środka jako rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa, to zdaniem amerykańskich ekspertów nie do końca zdają sobie sprawę z jego stale rosnącej potęgi militarnej.

Chińska flota jest najliczebniejsza na świecie. Czy USA mają z nią jakieś szanse?
Chińska flota jest najliczebniejsza na świecie. Czy USA mają z nią jakieś szanse?TOSHIFUMI KITAMURAAFP

  • Jak wynika z raportu zatytułowanego 2022 China Military Power, jaki Pentagon opublikował pod koniec ubiegłego roku, Pekin do 2035 roku będzie mógł się pochwalić wynikiem 1500 głowic nuklearnych, stając się przy okazji trzecią globalną siłą atomową, po Rosji (5977 głowic) i USA (5428 głowic).
  • Inwestycje Pekinu w triadę nuklearną, czyli opcje wystrzeliwania broni jądrowej z morza, lądu i powietrza, są niezwykle niepokojące, zwłaszcza że to tylko jeden z elementów chińskiego potencjału militarnego.
  • Chiny przeprowadziły w 2021 roku 135 testów rakiet balistycznych, mają za sobą udany test pocisku hipersonicznego, opracowują broń kosmiczną, dysponują stałą armią liczącą prawie milion żołnierzy, trzecimi co do wielkości siłami powietrznymi oraz największą flotą na świecie (pod względem liczby statków).

Chiny się zbroją. Eksperci ostrzegają przed flotą

Zdaniem ekspertów to właśnie ten ostatni punkt wymaga szczególnej uwagi, bo jak przekonuje Sam Tangredi, ekspert US Naval War College, czyli amerykańskiej wojskowej instytucji naukowo-badawczej zajmującej się rozwojem teorii wojny morskiej, w przypadku tego typu starć - a takie czeka USA w przypadku eskalacji konfliktu wokół Tajwanu - prawie zawsze wygrywa większa flota.

Większa flota należy zaś do Chin, za którymi Stany Zjednoczone nie są w stanie nadążyć - Marynarka Wojenna Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLAN) prześcignęła Marynarkę Wojenną Stanów Zjednoczonych pod względem wielkości floty około 2020 roku, obecnie ma około 340 okrętów wojennych, a w ciągu dwóch najbliższych lat ma być ich już 400. Tymczasem flota USA liczy mniej niż 300 okrętów, a celem Pentagonu jest 350 do 2045 roku.

Oznacza to, że Stany Zjednoczone muszą w tym starciu polegać na technologii i wierzyć w "nową erę wojenną, w której integracja technologii, koncepcji, partnerów i systemów - bardziej niż sama wielkość floty - zadecyduje o zwycięstwie w konflikcie". Pytanie jednak, czy to wystarczy?

Eksperci mają wątpliwości, bo jak przekonuje cytowany już Sam Tangredi na łamach styczniowego numeru US Naval Institute’s Proceedings, jeśli mielibyśmy wyciągać lekcję z historii, to przewaga liczebna Chin prawdopodobnie doprowadzi do porażki Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych... w każdej wojnie. Przeanalizował on 28 wojen morskich, od czasów wojen grecko-perskich z 500 r. p.n.e. po niedawne konflikty i jak zapewnia były tylko trzy starcia, kiedy lepsza technologia pokonała liczebność.

Przywódcy amerykańscy muszą zadać sobie pytanie, do jakiego stopnia są gotowi postawić na technologiczną przewagę w tej walce. Nie twierdzę, że mniejsza, zaawansowana technologicznie flota nigdy nie byłaby w stanie pokonać znacznie większej floty, mówię tylko, że - z możliwym wyjątkiem trzech przypadków w ciągu ostatnich 1200 lat - żadna tego nie dokonała
podsumowuje Sam Tangredi, ekspert US Naval War College.

Czy oznacza to, że jeśli dojdzie do konfliktu chińsko-amerykańskiego, Stany Zjednoczone są bez szans? Nie, szczególnie że z Państwa Środka regularnie docierają do nas informacje o pewnych problemach wynikających z tak błyskawicznej rozbudowy armii - z niedawnego oficjalnego raportu Chińskiej Armii Narodowo-Wyzwoleńczej dowiedzieliśmy się, że okręty może i są dostępne, ale brakuje wykwalifikowanych marynarzy. Zdaniem ekspertów marynarka wojenna USA musi jednak szybko zdać sobie sprawę, że najpewniej nie będzie w stanie dorównać Chinom pod względem liczby okrętów czy pocisków, szczególnie przy jednoczesnym dozbrajaniu Ukrainy i dopasować do tego swoją strategię.

Muzyka w sercu paryskiego metra. O brzmienie dba specjalne juryAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas