Wojsko Polskie w kosmosie. Miliony wydane na potrzebne satelity
Polska armia uważana jest za jedną z największych i najsilniejszych w NATO. Ostatnie lata to szereg nowych zakupów uzbrojenia, głównie dla wojsk lądowych oraz lotnictwa. Jednak równie ważny jest fakt, że polskie dowództwo od blisko sześciu lat oficjalnie uznaje kosmos za swoją domenę działalności. Oto w jaki sposób Wojsko Polskie prowadzi swoją kampanię poza Ziemią.

Historia wojskowych satelitów
Niespełna dwa lata po tym jak Rosjanie wysłali na niską orbitę okołoziemską pierwszego sputnika, Amerykanie wysłali tam WS-117 ARPA, pierwszego wojskowego satelitę. Wtedy była to jeszcze mała konstrukcja, która zapowiadała pełne przeniesienie wyścigu zbrojeń do kosmosu. Dziś wojskowe satelity potrafią osiągać nawet rozmiary rzędu 100 metrów, jak amerykański USA-223, który od 2010 roku krąży po ziemskiej orbicie, przechwytując transmisje radiowe.
To pokazuje nam, jak wojskowe satelity wyewoluowały na przestrzeni tylko kilku dekad. Nie ma co się jednak dziwić. Dzięki takim satelitom armie mogą zajrzeć w prawie każdy zakątek na świecie i zdobyć ogólne informacje np. o kondycji gospodarczej jakiegoś państwa czy przygotowaniach do ataku. Chociażby amerykański wywiad wiedział znacznie wcześniej o ataku Rosji na Ukrainę właśnie dzięki satelitom.
Jak szerokie zastosowanie mają satelity dla armii
Niemniej sztuczne satelity dla armii to nie tylko rozpoznanie. Wojska mogą korzystać także z satelitów nawigacyjnych które umożliwiają precyzyjne określenie pozycji, co wykorzystuje się np. do naprowadzania pocisków lecących na odległości setek czy tysięcy kilometrów. Satelity wczesnego ostrzegania mogą zaś wykryć start tych pocisków, dając obrońcom bezcenne minuty na reakcję.
Dziś więc każda szanująca się armia musi mieć dostęp do danych satelitarnych. Jedne mają swoje własne satelity, a inne "pożyczają" z nich dane. I może zaskakiwać, że do bardzo niedawna Polska, tak chwaląca się rozwojem swojej armii, musiała korzystać z drugiej opcji.
Polska droga do kosmosu
Jeszcze w czasach PRL-u krajowa armia mogła liczyć tylko na dane przekazywane przez radzieckie satelity wojskowe w ramach Układu Warszawskiego. Od lat 90. przez dłuższy czas Polska w kosmosie była jednak nieobecna, nie posiadając nawet swojej własnej agencji kosmicznej o skali krajowej. Zmieniło się to po wejściu do NATO, gdzie mogliśmy otrzymywać dane wywiadowcze od sojuszników, jednak dalej na mniejszą skalę.
Ważną datą w rozwoju polskich zdolności w kosmosie był 5 kwietnia 2013 roku, gdy decyzją Ministerstwa Obrony Narodowej uchwalono proces formowania Ośrodka Rozpoznania Obrazowego w Białobrzegach pod Warszawą. Natomiast 25 marca 2014 roku nastąpił prawdziwy przełom. MON podpisał wtedy umowę udostępniającą Polsce informacje z włoskiego systemu obserwacji satelitarnej COSMO SkyMed. Była to największa umowa zeszłej dekady, która pozwalała na zdobycie danych satelitarnych dla naszej armii.
Obserwator dla wojska
Wykorzystując działania Ośrodka Rozpoznania Obrazowego oraz jednostek ze wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, Wojsko Polskie miało okazję faktycznie zdobywać nie tylko informacje, ale także wiedzę i struktury. To okazało się bardzo potrzebne, gdyż w związku z rosnącym napięciem geopolitycznym, polskie dowództwo zdecydowało o potrzebie własnych zdolności satelitarnych.
Efektem tego było uznanie w 2019 roku kosmosu jako oficjalnie kolejnej domeny działalności Wojska Polskiego. W tym też roku zatwierdzony został Plan Modernizacji Technicznej na lata 2021-2035, w którym znalazł się program o kryptonimie Obserwator. Zakładał on zakup własnej sieci satelitów oraz mikrosatelitów rozpoznawczych. Oto one.
PIAST. Pierwszy krok ku polskim satelitom
W listopadzie 2021 roku zainicjowano projekt PIAST (Polish ImAging SaTellites). Finansowany jest ze środków Narodowego Centrum Badań i Rozwoju i realizowany jest przez konsorcjum polskich firm oraz instytucji naukowo-badawczych Creotech Instruments S.A., Centrum Badań Kosmicznych PAN, Scanway Sp. z o.o., Sieć Badawcza Łukasiewicz - Instytut Lotnictwa, PCO S.A., pod przewodnictwem Wojskowej Akademii Technicznej (WAT). W ramach projektu PIAST na orbitę wyniesiona zostanie konstelacja trzech nanosatelitów optoelektronicznego rozpoznania obrazowego o rozdzielczości rzędu 5 metrów. Projekt oparty jest na autorskiej platformie satelitarnej HyperSat, rozwijanej w Creotech Instruments. PIAST jest de facto pierwszym polskim projektem konstelacji satelitarnych, prowadzonym na tak dużą skalę.
Glob i MikroGlob. Zagraniczna pomoc i polskie działania
27 grudnia 2022 roku podpisano pierwszą umowę na satelity dla armii o wartości 575 mln euro. Dzięki niej pozyskano na własność zdolności obserwacji satelitarnej w ramach programu Glob. Jej przedmiotem były dwa satelity obserwacyjne wraz ze stacją odbiorczą, wyprodukowane przez spółkę Airbus Defence & Space. Pozwolą na wykonywanie zdjęć z niskiej orbity okołoziemskiej o rozdzielczości 30 centymetrów. Ich dostawa przewidziana jest na 2027 rok.
20 grudnia 2024 roku Agencja Uzbrojenia podpisała z Creotech Instruments S.A. umowę na dostawy czterech satelitów optoelektronicznych w skali mikro o wartości 556,7 mln złotych w ramach programu MikroGlob. Wyniesienie ich na niską orbitę heliosynchroniczną jest planowane do 2027 roku. Tak samo jak PIAST satelity są oparte na platformie HyperSat z sensorami umożliwiającymi obrazowanie w świetle widzialnym oraz w podczerwieni.
MikroSAR. Rozwiązanie lepsze niż inne satelity
14 maja 2025 roku pomiędzy Agencją Uzbrojenia, organem odpowiedzialnym za pozyskiwanie nowego sprzętu dla armii, a konsorcjum ICEYE Polska Sp. z o.o. i Wojskowych Zakładów Łączności Nr 1. Opiewała na 860 milionów złotych. Jej przedmiotem są trzy satelity SAR do obserwacji powierzchni Ziemi od firmy ICEYE oraz segment naziemny wraz z anteną satelitarną od WZL 1. Satelity MikroSAR zostaną umieszczone na orbicie heliosynchronicznej SSO co ma pozwolić na jak najefektywniejsze pozyskiwanie danych obrazowych. Satelity SAR, czyli z syntetyczną aparaturą radarową, znacząco różnią się od zwykłych satelitów optoelektronicznych. Wykorzystują radar z syntetyczną aperturą (SAR). Krążąc na niskiej orbicie, wysyłają w kierunku Ziemi krótkie impulsy mikrofalowe i rejestrują echo odbite od powierzchni. Dzięki temu obrazują niezależnie od pory doby i warunków atmosferycznych - w dzień, w nocy, a także przez chmury, dym, deszcz czy pył

Pierwszy krok, a co dalej?
Wykorzystaniem, zarządzaniem i ochroną nowych systemów satelitarnych ma się zająć utworzona 27 czerwca 2024 roku Agencja Rozpoznania Geoprzestrzennego i Usług Satelitarnych (ARGUS), stacjonująca w Białobrzegach. Odpowiada za kierowanie systemami satelitarnymi wprowadzanymi na wyposażenie Sił Zbrojnych, obronę i ochronę tych systemów, a także realizację zadań dotyczących świadomości sytuacyjnej w przestrzeni kosmicznej.
W listopadzie pierwsze satelity dla naszej armii mają zostać wyniesione na orbitę. Mowa o dwóch satelitach programu PIAST oraz jednym MikroSAR. Po raz pierwszy w kosmosie Polska armia będzie miała własne zdolności do rozpoznania, co jest prawdziwym przełomem. Niemniej należy mieć nadzieję, że wszystkie już podpisane programy to dopiero początek.
Jak wcześniej wskazaliśmy, rozpoznanie to tylko niewielki wycinek możliwości, jakie te konstrukcje mogą zapewnić. Inne zdolności jak stworzenie ogromnego systemu ostrzegania czy całej sieci łączności lub zarządzania pola walki wspierającego działania na Ziemi, powinny być w zasięgu ręki.










