48 Mpix to już za mało. Samsung pokazał 64 Mpix aparat w smartfonie
Wygląda na to, że jesteśmy u progu kolejnej rewolucji w zakresie mobilnej fotografii, a to za sprawą Samsunga. Już niebawem na rynek trafią pierwsze modele, które wyposażone będą w sensory o rozdzielczości 64 MP.
Dla większości z nas nawet 48 MP brzmi pewnie jak śpiew przyszłości, ale trzeba pamiętać, że wśród najnowszych flagowych modeli to dość popularna rozdzielczość. Tak czy inaczej, już niebawem zostanie ona wyparta przez kolejny technologiczny krok, a mianowicie sensory 64 MP - wszystko za sprawą produkującej układy do smartfonów firmy Qualcomm, która w marcu zapowiadała, że rekordziści sięgną w tym roku po oszałamiające 100 MP.
Nie doczekaliśmy się tu wprawdzie żadnej konkretnej zapowiedzi, ale do końca roku zostało jeszcze sporo czasu, więc dużo może się zmienić. Tymczasem muszą nam wystarczyć 64 MP i tu znamy już więcej szczegółów, bo swoje rozwiązanie w tym zakresie, a mianowicie sensor 64MP ISOCELL Bright GW1 (a także udoskonalony 48MP ISOCELL Bright GM2), zapowiedział właśnie Samsung. Ten, podobnie jak większość obecnych na rynku 48 MP sensorów, skorzysta z technologii Tetracell, która zbiera dane z czterech sąsiadujących pikseli i łączy je jeden duży, zapewniając lepszą jakość zdjęć w słabych warunkach oświetleniowych.
Sensor przyniesie również wydajną detekcję fazy dla usprawnionego autofocusa, wsparcie dla nagrywania wideo w FullHD w 480 klatkach na sekundę oraz Quad-Bayer umożliwiające HDR w czasie rzeczywistym. Co jednak ciekawe, sensor zachowa ten sam rozmiar pikseli, co 48 MP, czyli 0.8 μm, co oznacza, że matryca będzie fizycznie większa, więc powinna zapewnić lepszą jakość zdjęć. Co prawda nie jest to żadna nowość, bo takie osiągnięcia widzieliśmy już w przypadku zeszłorocznego Huawei Mate 20 Pro czy świeższych P30 i P30 Pro, ale dobrze wiedzieć, że rozwiązanie to wychodzi poza ramy jednego producenta.
Jeżeli zaś chodzi o wspomnianą już uprawnioną wersję 48MP ISOCELL Bright GM2, to zmiany w stosunku do GM1 sprowadzać mają się głównie do efektywniejszego wykorzystania zebranego światła w dobrych warunkach oświetleniowych oraz poprawionego za sprawą Super PD autofocusa. Samsung testuje właśnie próbki obu sensorów, więc możemy się spodziewać, że trafią do masowej produkcji w drugiej połowie roku, a następnie do konkretnych urządzeń. Jakich? Na ten moment pozostaje to tajemnicą producenta.
Źródło: GeekWeek.pl/gsmarena / Fot. Samsung