AMOLED-y równie tanie, jak ekrany LCD. Nadchodzi OLED-owa rewolucja?
Dziś z ekranów AMOLED - głównie za sprawą Samsunga, Nokii i Motoroli - korzystają już dziesiątki milionów konsumentów, jednak możemy być pewni, że technologia ta lata świetności ma dopiero przed sobą. Wygląda na to, że AMOLED-owa rewolucja jest już tuż za rogiem.
Jeszcze kilka lat temu ekranom typu AMOLED zarzucić można było wiele niedoskonałości takich jak szara biel czy przesycenie kolorów. Dziś nic już nie stoi jednak na przeszkodzie, by tworzyć AMOLED-y ocierające się o perfekcję i pozostawiające panele LCD daleko w tyle. Nikt mi nie mówi, że głównym (jedynym?) powodem, dla którego część producentów wciąż stosuje ekrany ciekłokrystaliczne nie są niższe koszty ich produkcji. Dość tutaj wspomnieć, że wyświetlacze Super LCD, wykorzystywane głównie przez HTC, produkowane są przez S-LCD Corporation, czyli firmę, która należy przecież do Samsunga. Gigant nie pakuje tych ekranów do własnych flagowców nie bez przyczyny.
Jak możemy dowiedzieć się z raportu przygotowanego przez NPD DisplaySearch, koszty produkcji AMOLED-ów są dziś o 10-20 proc. wyższe od paneli LCD. W przypadku 5-calowych ekranów o rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli mówimy o 16-procentowej różnicy w kosztach produkcji. Przepaść jest dziś oczywiście znacznie mniejsza niż jeszcze kilka lat temu, ale w dalszym ciągu te 10-20 proc., biorąc pod uwagę wielkość rynku, przekłada się na wielomilionowe oszczędności.
Tymczasem analitycy z NPD DisplaySearch donoszą, że ze względu na postępujący wzrost wydajności produkcji AMOLED-ów, w ciągu dwóch lat wyświetlacze tego typu staną się tańsze w produkcji od paneli LCD. Dla konsumentów jest to oczywiście bardzo dobra wiadomość, bo wygląda na to, że już wkrótce urządzenia mobilne z ekranami AMOLED staną się znacznie bardziej powszechne, co jednocześnie przełoży się na wzrost konkurencyjności. Dziś Samsung może sobie pozwolić na to, by wokół sAMOLED-ów pakowanych do Galaxy Tabów S budować cały przekaz marketingowy, bo na tym polu są to dziś produkty absolutnie bezkonkurencyjne. Za dwa lata coś takiego może już jednak nie przejść i producenci będą musieli kusić nas czymś innym, a na tym możemy tylko i wyłącznie zyskać.
Pamiętajmy również, że z technologii LCD wyciśnięto już właściwie ostatnie soki (ostatni przełom to kropki kwantowe), a AMOLED-y są dopiero na początku swej drogi, więc wkrótce z pewnością przekonają do siebie nawet największych OLED-osceptyków.
Miron Nurski