Apple ma patent na bezkontaktowe magnetyczne ładowanie baterii
Ostatnio w portfolio producenta iUrządzeń pojawiały się głównie udane bądź nieudane próby opatentowania absurdalnych projektów. Okazuje się jednak, że tęgie głowy w korporacji z Cupertino nie marnują czasu i być może już niedługo przygotują dla nas coś ekstra.
Kolejna edycja iPhone'a może być wyposażona w funkcję ładowania bezprzewodowego. Choć niektóre modele smartfonów, jak Nokia Lumia 920, oferują już podobne rozwiązanie, koncept Apple polega na nieco innych założeniach.
Patent obejmuje "różne przykłady bezprzewodowego zasilania komputera." W projekcie wykorzystuje się właściwości rezonansu magnetycznego (NFMR), dzięki któremu można bezprzewodowo ładować urządzenia z odległości do 1 m. Co prawda wniosek patentowy został złożony w listopadzie 2010, jednak z jego publikacją Apple zaczekało aż do teraz.
Sposób proponowany przez Apple to odejście od obecnie stosowanych bezprzewodowych ładowarek. Wcześniej stosowana technologia pozwalała na ładowanie bez kabla, jednak wymagała kontaktu smartfona ze specjalną podkładką. Była to technologia bezprzewodowa, ale "kontaktowa".
Dzięki nowej technologii posiadacze kilku iUrządzeń mogliby ładować wszystkie ulubione gadżety naraz, bez konieczności plątania się w kablach oraz ustawiania sprzętu przy podstawce ładującej. Na podobnej zasadzie można by ładować urządzenia peryferyjne, jak bezprzewodowa klawiatura lub mysz.