CES 2016: Sprawdzamy Huawei Mate 8
Na targi CES 2016 firma Huawei przywiozła swojego najnowszego smartfona z górnej półki – model Mate 8. Mieliśmy okazję przyjrzeć się mu z bliska.
Huawei nie ma zamiaru zwalniać. Na każdych targach prezentuje nowe smartfony z górnej półki, wiec na styczniowym CES-ie nie mogło być inaczej. Nawet pomimo tego, że Mate 8 nie będzie - przynajmniej na razie - sprzedawany w USA, za to już za kilka tygodni pojawi się w Polsce, czego na miejscu dowiedzieliśmy się od samego producenta.
Sam smartfon prezentuje się po prostu znakomicie. Jest duży, ale bardzo smukły i lekki - waży jedynie 185 gramów, a przekątna jego ekranu to aż 6 cali. Na szczęście szczelnie wypełnia on przedni panel, więc całość zachowuje rozsądny rozmiar. Mocno zredukowane rami to również ogromny plus dla samego wyglądu - trzeba przyznać, że chiński producent osiąga w tym temacie mistrzowski poziom.
Tylny panel jest oczywiście metalowy - podobnie jak boczne krawędzie. Znajduje się w nim ładnie wykończony obiektyw aparatu fotograficznego oraz charakterystyczny, okrągły i znany z Nexusa 6P czytnik linii papilarnych. Można śmiało stwierdzić, że chiński producent doskonale opanował wzornictwo i teraz jego smartfony zaczynają wyznaczać trendy, co doskonale widać po innych produktach z Państwa Środka. Kopii Mate’ów szybko przybywa.
Jednym z najważniejszych elementów smartfona Mate 8 jest 6-calowy panel IPS-NEO. Jakość wyświetlanego obrazu jest wzorowa i chyba nikt nie pomyślałby, że brakuje mu np. AMOLED-a. Na pochwałę zasługuje również rozdzielczość, ponieważ Huawei konsekwentnie pozostaje przy Full HD, które nawet na 6 calach jest optymalnym rozwiązaniem - obraz jest ostry jak brzytwa.
Smartfon pojawi się w dwóch wariantach - tańszym i droższym. Oba są napędzane autorskim układem Huawei Kirin 950, który wspiera grafika Mali-T880 MP4. W zależności od wersji specyfikację uzupełnią 3 lub 4 GB pamięci RAM - są one sparowane z odpowiednio 32 i 64 GB wbudowanej przestrzeni dyskowej. Sam układ jest wydajny, a urządzenie kontrolowane przez Androida 6.0 z dobrze zoptymalizowaną nakładką działa po prostu błyskawicznie. Nie przycina się i nie zwalnia nawet na ułamek sekundy. Trzeba jednak podkreślić, że smartfon będzie dość drogi, a w związku z tym Huawei mogło pokusić się o zastosowanie np. Snapdragona.
Dowiedzieliśmy się, że Mate 8 będzie kosztował 499 dol., a więc w Polsce będzie to ok 2200-2500 zł.