Galaxy Note 4 z zagiętym ekranem, a kolejny Note będzie składany?
Galaxy Round, czyli pierwszy telefon Samsunga z wygiętym panelem OLED, nie jest zbyt interesującą propozycją. Dużo lepiej zapowiadają się kolejne urządzenia południowokoreańskiej firmy z zakrzywionymi ekranami, w tym modele z serii Galaxy Note.
Galaxy Round miał pokazać, że firma dysponuje już gotową technologią, a teraz czas na prawdziwe nowości. Czego można się spodziewać? Według ostatnich raportów analityków, Samsung w tym roku zaprezentuje kolejną generację sprzętu z elastycznymi wyświetlaczami. Nie będą to jednak po prostu urządzenia z wygiętym panelem, jak wspomniany Round czy LG G Flex. Jednym z pierwszych modeli tego typu ma być Galaxy Note 4. Serwis Bloomberg twierdzi nawet, że może się on opierać na rozwiązaniu podobnym do tego pokazanego na zeszłorocznych targach CES w Las Vegas - wyświetlacz nowego Note'a może mieć panel zakrzywiony na obu bokach. Zagięte wyświetlacze mają być przełomem na rynku mobilnym, więc gigant planuje wydać sporo pieniędzy na rozwój tej technologii. Kim Dong-won z firmy Hyundai Securities twierdzi, że Samsung zainwestuje w nową linię produkcyjną 1,9 miliarda dolarów. Oczywiście nie będzie ona wykorzystywana tylko do tworzenia ekranów zachodzących na boki urządzenia. W przyszłym roku firma ma pokazać bowiem pierwsze komercyjne rozwiązania ze składanymi panelami. Być może jednym z nich będzie kolejna wersja Galaxy Note'a. Samsung przedstawił już prototypy takich ekranów, więc ich wprowadzenie na rynek jest jak najbardziej możliwe. Ucieszyły mnie te informacje. Zakrzywione ekrany i składane panele zwiększą możliwości smartfonów. Nachodzące na krawędź telefonu ekrany mogą odgrywać rolę paneli powiadomień czy wyświetlać dodatkowe informacje podczas korzystania z innych programów. Z kolei składane panele pozwolą na zmniejszenie rozmiarów urządzeń przy jednoczesnym zachowaniu dużych wyświetlaczy lub tworzenie smartfonów, które mogą zamieniać się w tablety. Jeśli dodać do tego obsługę rysika S Pen, mogą powstać naprawdę ciekawe urządzenia. Zobaczcie film:
Niestety, rozwój samych ekranów nie wystarczy. Potrzebne są także inne komponenty, jak giętkie baterie. Te, jak wiadomo, opracowała już firma LG, ale mówi się, że Samsung ma z nimi problem i że nie jest jeszcze gotowy do ich wprowadzenia na rynek. Jednak z takim zapleczem, jakim dysponuje południowokoreański gigant, przygotowanie nowych typów ogniw nie powinno być problemem. Gorzej wygląda sytuacja, jeśli spojrzeć na stronę software'ową. Już przy zakrzywionych ekranach Samsung będzie potrzebował dobrego oprogramowania, które pozwoli na spożytkowanie bocznych fragmentów panelu. Składa się na to obsługa technologii w systemie Android, nowe sterowniki i przygotowanie API, które pozwolą na pełne wykorzystanie potencjału nowych typów wyświetlaczy. Wymagania jeszcze wzrosną, gdy weźmie się pod uwagę składane panele czy giętkie urządzenia. Oby niedawno nawiązane porozumienie między Samsungiem a Google nie dotyczyło tylko wymiany kilku patentów, tylko wspólnego opracowywania technologii przyszłości.
Mateusz Żołyniak