W Chinach podrabiają... Apple Store!
Powszechnie wiadomo, że w Chinach można bez problemu dostać wszelkiego rodzaju podróbki. Bez problemu da się też kupić np. iPhone'a 5G. Ale żeby podrabiać cały Apple Store?
Aferę odkryła przez przypadek Leslie Horn z PC Mag. Gdy robiła zdjęcia w jednym z tego typu sklepów, ochrona poprosiła, aby przestała. Dziennikarka przedstawiła się jednak jako pracownik Apple'a wizytujący chiński Apple Store - wówczas pozwolono jej kontynuować sesję fotograficzną. Dlaczego Chiny? To dla firmy Steve'a Jobsa żyła złota - każdego dnia sklepy odwiedza około 40 tys. osób. Chiny generują też aż 10 proc. globalnego zysku firmy. Sam koncern nie komentuje całej sprawy - nie wiadomo też, czy ma w ogóle zamiar (i czy jest to w ogóle realne) starać się o zamknięcie takich sklepów.
Kamil Homziak