Chińczycy sklonowali trzy "superkrowy", w planach mają... tysiąc!
Chiny przestały ukrywać swoje ambicje w zakresie klonowania już lata temu, w 2016 roku na całym świecie głośno zrobiło się o pierwszej dużej fabryce tego typu, a niedługo później skutecznych próbach "komercyjnego" klonowania kotów czy psów policyjnych, co miało pozwolić na selekcję najwybitniejszych jednostek i ograniczyć koszty szkolenia.
Następnie przyszedł czas na sklonowanie siedmiu świń z wykorzystaniem AI, a także klon zagrożonego wyginięciem wilka arktycznego, przy którym wykorzystano identyczną technikę, jak do stworzenia pierwszego w historii sklonowanego ssaka, czyli owcy Dolly z 1996 roku. Naukowcy zapowiadali przy tych ogłoszeniach, że w przyszłości należy spodziewać się kolejnych, bo klonowanie z jednej strony pozwolić ma na ochronę zagrożonych gatunków, a z drugiej uniezależnienie Chin od zewnętrznych dostaw.
"Superkrowy" to zdecydowanie ta druga kategoria, bo mowa o zwierzętach, które mogą produkować nadzwyczaj duże ilości mleka - jak podały państwowe media, to przełom dla chińskiego przemysłu mleczarskiego w zmniejszaniu zależności od importowanych ras (aż 70 proc. chińskich krów mlecznych pochodzić ma z zagranicy). Trzy cielęta, wyhodowane przez naukowców z Northwest University of Agricultural and Forestry Science and Technology, zostały sklonowane z wysokoprodukcyjnych krów rasy holsztyńsko-fryzyjskiej.