Czy już widzimy pierwsze efekty upadku Fobosa, księżyca Marsa?
Księżyc Marsa, Fobos posiada na swojej powierzchni dziwne rysy, które mogą przypominać tygrysie paski. Naukowcy przeprowadzili setki symulacji, by wyjaśnić, skąd się wzięły te niezwykłe formacje. Okazało się, że zwiastują one kosmiczny kataklizm.
Astronomowie zdążyli już obliczyć, że Fobos stale zbliża się do Czerwonej Planety. W ciągu najbliższych 100 mln lat oddziaływanie grawitacyjne między nimi rozerwie naturalnego satelitę na tysiące fragmentów, co będzie skutkować powstaniem pierścienia pyłu, który będzie okrążać planetę. W trakcie kolejnych milionów lat, kawałki te będą systematycznie spadać na powierzchnię naszego kosmicznego sąsiada. Obecnie Fobos każdego roku zbliża się do Marsa o około 1,8 cm.
Co mówią nowe badania Fobosa?
Naukowcy badali interakcje grawitacyjne między Fobosem a Marsem i doszli do wniosku, że siły te mają już zauważalny efekt. Część z tajemniczych równoległych pęknięć, które można zauważyć na całej powierzchni księżyca, może być wynikiem zanikania jego orbity. Przez ten proces "kosmiczne siły pływowe" coraz bardziej naciskają na to ciało niebieskie.
W swoim artykule naukowcy piszą: "Nasza analiza potwierdza wielowarstwową heterogeniczną strukturę Fobosa z możliwymi pęknięciami wywołanymi pływami, jako prekursorem ostatecznego upadku satelity opuszczającego orbitę".
Siły pływowe są wynikiem wzajemnego oddziaływania grawitacyjnego między ciałami niebieskimi - siły te rozciągają ich strukturę wzdłuż osi biegnącej między nimi. Powstaje wówczas pękanie naprężeniowe. Podobne zjawisko zachodzi na księżycu Saturna, Enceladusie, którego lodowa skorupa posiada równoległe głębokie pęknięcia na biegunie południowym.
Astronomowie przeprowadzili szczegółowe modelowanie matematyczne 3D względem działania sił pływowych (rozciąganie i ściskanie). Po przeprowadzeniu setek symulacji doszli do wniosku, że większość z nich pokazywała, że siły pływowe powodowały rozszczepianie i pękanie warstw skał w równoległych bruzdach, powodując jednocześnie spływanie górnego luźnego regolitu na dno rowów. Rezultatem tych procesów jest właśnie "tygrysia" powierzchnia księżyca. Co ciekawe, część symulacji wykazała, że bruzdy wokół równika nie odpowiadały przewidywaniom.
"Modelując Fobosa [...] odkrywamy, że naprężenia pływowe mogą tworzyć równoległe szczeliny w regularnych odstępach [...] Nasza analiza sugeruje, że niektóre rowki na powierzchni Fobosa są prawdopodobnie wczesnymi oznakami ostatecznego upadku satelity opuszczającego orbitę" - piszą naukowcy w artykule opublikowanym w The Planetary Science Journal. Naukowcy podkreślają jednocześnie, że powyższe wytłumaczenie nie jest jedyną możliwością powstania pęknięć na powierzchni Fobosa. Inna teoria mówi o toczących się głazach, które rysują księżyc, jest to prawdopodobne, gdyż powierzchnia tego ciała niebieskiego jest pokryta przez stosunkowo luźną zewnętrzną warstwę skał, pod którą znajdują się warstwy twardsze.