Jak w filmie! Makaki z laboratorium uciekły z ciężarówki
Niemal dokładnie rok po tym jak informowaliśmy, że policja w Yemassee w Karolinie Południowej próbuje zlokalizować ponad 40 makaków zbiegłych z pobliskiego laboratorium Centrum Badań nad Naczelnymi Alpha Genesis, ostrzegając mieszkańców, by zabezpieczyli swoje domy i unikali kontaktu z małpami, te znowu zapragnęły wolności.

We wtorek po południu na autostradzie I-59 w stanie Missisipi doszło do wypadku ciężarówki przewożącej makaki rezusy z Uniwersytetu Tulane - pojazd przewrócił się w pobliżu miejscowości Heidelberg, a kilkanaście zwierząt uciekło, wywołując chaos i serię sprzecznych komunikatów ze strony lokalnych władz i uczelni.
Makaki uciekły z transportu
Departament szeryfa hrabstwa Jasper w pierwszym oświadczeniu ostrzegł mieszkańców, by trzymali się z dala od uciekinierów, bo ważące blisko 20 kg zwierzęta są "agresywne wobec ludzi" i mogą stanowić zagrożenie zdrowia. Zalecono, by w razie spotkania natychmiast dzwonić pod numer alarmowy i nie próbować samodzielnego odławiania, bo obcowanie z nimi "wymaga pełnego sprzętu ochronnego".
Mogą być groźne dla ludzi
Czemu? Makaki miały być nosicielami groźnych wirusów, w tym zapalenia wątroby typu C, opryszczki i COVID-19. Jak jednak wyjaśnił w wypowiedzi dla portalu Gizmodo rzecznik Uniwersytetu Tulane, Andrew Yawn, te informacje nie są prawdziwe:
Zwierzęta należą do innego podmiotu badawczego i nie są zakaźne. Współpracujemy z lokalnymi władzami, wysyłając zespół specjalistów, który pomoże w działaniach.
Według policji większość z 21 małp została już złapana i tylko jedna pozostaje na wolności, a odpowiednie służby prowadzą szeroko zakrojoną akcję poszukiwawczą. I choć władze uspokajają, że sytuacja jest pod kontrolą, w mediach społecznościowych nie brakuje czarnego humoru, bo przecież małpy mające dość eksperymentów i uciekające z laboratorium to wypisz wymaluj scenariusz co najmniej kilku hollywoodzkich produkcji, jak Planety małp czy Epidemia.









