Jesteśmy pasożytami świata!
Mężczyźni konsumują znacznie więcej energii od kobiet. Dlaczego? Bo one bardziej troszczą się o innych.
Mężczyzna zużywa dokładnie tyle energii co 1,2 kobiety. Tak mówi podsumowanie długoletniego studium szwedzkiego Totalförsvarets forskningsinstitut (FOI).
Można by bronić się, że to dlatego, iż musimy zapewnić byt naszym rodzinom. Ale, niestety, badacze porównywali zużycie energii w gospodarstwie domowym przez osoby mieszkające samotnie.
W dwuletnim badaniu wzięło udział 556 mężczyzn i 538 kobiet. Zmierzono bezpośrednie zużycie, czyli na przykład ilość zatankowanego na stacji paliwa i pośrednie, czyli na przykład ilość energii potrzebną do wyprodukowania zakupionego w restauracji posiłku.
- Pojedynczy mężczyzna, jak wynika z naszych obliczeń, zużywa o 20 proc. więcej energii niż kobieta - to wniosek z 60-stronnicowego raportu podsumowującego wieloletnie badania. Dlaczego tak się dzieje?
Z analizy szwedzkich naukowców wynika, że kobiety bardziej troszczą się o wpływ własnych działań na innych. Bardziej też świadome są prostych faktów, że niewyłączenie niepotrzebnie świecącej żarówki źle wpłynie na środowisko naturalne.
Różnicę w zużyciu energii widać szczególnie w transporcie. - Mężczyźni wydają więcej pieniędzy na większe samochody i jeżdżą więcej, mocniej szarpią też pedał gazu - zauważono.
Energia zużyta przy jedzeniu oraz konsumpcji używek w rodzaju alkoholu czy papierosów aż dwukrotnie przewyższyła kobiece "normy". Z kolei panie wyprzedziły mężczyzn w takich dziedzinach jak: opieka zdrowotna, środki farmakologiczne i kupowanie ubrań.
Kobiety (przynajmniej w Szwecji) bardziej od nas interesuje wybieranie produktów pod kątem tego, czy ich koszt energetyczny (ilość energii potrzebna do ich wyprodukowania) jest niski, a więc czy są one mniej szkodliwe dla środowiska.
Jeśli chcemy cieszyć się ich towarzystwem jak najdłużej, sami też powinniśmy zwracać na to uwagę.
opr. ML