Naukowcy patrzyli oczami myszy. Science-fiction staje się rzeczywistością
To, co kiedyś wydawało się tylko mrzonkami twórców science-fiction, staje się rzeczywistością. Naukowcom udało się stworzyć algorytm, dzięki któremu byli w stanie postrzegać świat tak, jak mysz. Jednak od tego jeszcze daleko do czytania naszych myśli.
Postępujący rozwój technologiczny sprawia, że możemy się poczuć nieco zagubieni. Od nowoczesnych systemów komunikacji po coraz popularniejszy ChatGPT, który rozmawia z nami jak człowiek. Jednak naukowcy poszli jeszcze dalej i postanowili stworzyć algorytm do czytania w mysich umysłach.
Świat widziany oczami myszy
Zespół naukowców z École Polytechnique Fédérale de Lausanne (EPFL) z powodzeniem stworzył algorytm uczenia maszynowego. Pozwala on dekodować sygnały mózgowe myszy i reprodukować obrazy tego, co gryzoń widzi. Jednak jest to dalekie od tego, co w popkulturze i literaturze twórcy nazywają czytaniem w myślach. Nie musimy zaopatrywać się w foliowe czapeczki ochronne w obawie przed inwigilacją naszego umysłu.
Jednak jest to fascynujące, że możemy zobaczyć, jak inne zwierzęta postrzegają świat. Przyczyni się to również do poprawienia sposobów badania mózgu zarówno u zwierząt, jak i ludzi oraz pomoże lepiej zrozumieć procesy zachodzące w mózgu spowodowane bodźcami wizualnymi.
Samo odczytywanie i dekodowanie sygnałów aktywności elektrycznej zachodzącej w mózgu nie jest nowością. W 2011 roku naukowcy z UC Berkeley byli w stanie uzyskać prymitywne wideo właśnie za pomocą dekodowania sygnałów. Podobnie sprawa ma się z naukowcami z Radboud University Mijmegen w Holandii, którym w 2013 roku udało się określić, na jaką literę alfabetu aktualnie patrzy badany.
Szwajcarska organizacja EFPL skupiła się w tym wypadku na myszach. Gryzoniom pokazano czarno-biały film z lat 60., na którym widać mężczyznę biegnącego do samochodu i otwierającego jego bagażnik. W trakcie puszczania myszom filmu naukowcy rejestrowali aktywność ich mózgu na dwa sposoby. Wprowadzono sondy optyczne, które zostały zmodyfikowane genetycznie w taki sposób, aby neurony w mózgach myszy świeciły oraz użyto sond elektrodowych, które wprowadzono do obszaru kory wzrokowej.
Nowe spojrzenie na mózg
Na podstawie uzyskanych danych naukowcy opracowali algorytm uczenia maszynowego umożliwiający uzyskanie obrazu, który nazwali CEBRA. Dzięki temu byli w stanie zidentyfikować określone fragmenty, które mysz zarejestrowała w trakcie odtwarzania filmu. CEBRA w taki sposób wygenerował klatki, aby idealnie pasowały do filmu.
Jedyną różnicę stanowią okazjonalne zniekształcenia obrazu, wyglądające jak błąd Matrixa. Rodzi to pewnie pytanie w środowiskach szpiegowskich. Czy taka mysz, zaopatrzona w odpowiednie sondy, może stanowić narzędzie inwigilacji? Na tym poziomie badań prawdopodobnie nie.
Wiąże się to z tym, że badanie objęło bardzo krótki odcinek filmu, z którym algorytm również został zaznajomiony. Trzeba jeszcze wielu eksperymentów, aby uzyskać obraz bez wcześniejszej jego znajomości. Naukowcy przede wszystkim skupiają się na tym, aby jak najlepiej zrozumieć aktywności zachodzące w mózgach i nauczyć się przewidywać pewne jego aktywności.