Panele słoneczne to przeszłość. Te solarne okna wkrótce je zastąpią

Innowacyjny wynalazek australijskich naukowców może zmienić klasyczne okna w panele słoneczne, znacznie zwiększające możliwości produkcji zielonej energii w naszych domach, szczególnie że właśnie udało się pokonać jedną z poważnych przeszkód.

Innowacyjny wynalazek australijskich naukowców może zmienić klasyczne okna w panele słoneczne, znacznie zwiększające możliwości produkcji zielonej energii w naszych domach, szczególnie że właśnie udało się pokonać jedną z poważnych przeszkód.
Już wkrótce zamiast szyb w oknach będziemy mieć panele perowskitowe /Dr Jae Choul Yu /materiały prasowe

Naukowcy poinformowali, że dokonali przełomu w zakresie zwiększenia wydajności i stabilności okien słonecznych - te wykorzystują półtransparentne komórki słoneczne w miejsce tradycyjnych szyb, jednocześnie przepuszczając światło i generując energię. Łatwo więc wyobrazić sobie, jaki drzemie w nich potencjał, np. podczas zastosowania w wysokich drapaczach chmur, ale nie tylko, bo równie dobrze mogą trafić do naszych domów czy samochodów elektrycznych.

Okna solarne zamiast paneli

Co warto podkreślić, prace nad półprzezroczystymi perowskitowymi ogniwami słonecznymi, które mogą zastąpić szyby okienne i stać się generatorami energii (przy niektórych budynkach jedynymi potrzebnymi), trwają od lat, ale dopiero ostatnio słyszymy o postępach tej technologii, które faktycznie mają szansę przybliżyć nas do ich implementacji w rzeczywistych warunkach.

Reklama

Naukowcy Monash University i Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation (CSIRO) zaprezentowali właśnie nową wersję swojego rozwiązania, które może się pochwalić wydajnością (współczynnik konwersji promieni słonecznych na energię elektryczną) 15,5%, jednocześnie przepuszczając 20,7% światła.

Co ciekawe, to spadek z 17% wydajności prezentowanej przez ich prototyp z 2020 roku (bliski 20% konwersji typowej dla stosowanych powszechnie krzemowych paneli), ale inżynierowie odpowiedzialni za projekt przekonują, że to nieduży koszt za 10% wzrost przepuszczalności światła.

Oznacza to, że okna te zaczynają coraz bardziej przypominać szyby, przez które można coś zobaczyć - szczególnie w przypadku drugiego prototypowego rozwiązania tego zespołu, które ma wprawdzie wydajność na poziomie 4,1%, ale przepuszczalność 52,4%. Dzięki temu mamy do dyspozycji dwa różne rozwiązania, których stosowanie można dopasować do potrzeb - bo o ile na przykład nie chcemy mieć nieprzezroczystych szyb w salonach czy sypialniach, tak w łazienkach czy przestrzeniach biurowych nie stanowi to już takiego problemu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: panele słoneczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy