Posydonia: Niesamowita trawa likwidująca plastik
Posydonia jest rośliną, którą wykorzystywano do krycia dachów, budowy mebli, opakowań. Od niedawna wiemy, że potrafi nas ona uwalniać od wyrzucanego do morza plastiku. Poznajcie trawę Posejdona.
Co pewien czas Morze Śródziemne wyrzuca na wybrzeża splątane z jakichś włókien kule. Starożytni Grecy nazywali ja "kulami Posejdona", a Rzymianie - "kulami Neptuna", gdyż według nich to bóg mórz i oceanów dostarczał ludziom porcji surowców z głębin. Wykorzystywano je do produkcji mebli, koszy, krycia dachów, a nawet w medycynie i sztuce.
Rzekomo posyłane ludziom przez boga kule Posejdona to resztki rośliny zwanej posydonią. Kilkadziesiąt jej gatunków żyje w wodach całego świata, np. Posidonia oceanica zamieszkuje Morze Śródziemne, kilka innych jak Posidonia australis zasiedla wody wokół brzegów Australii i przyległe części Oceanu Indyjskiego.
To tak zwane morskie trawy, które jednak z naszymi trawami rosnącymi w ogrodzie czy na piłkarskim boisku nie mają wiele wspólnego. Należą do rzędu żabieńcowatych, w skład którego wchodzą lądowe rdesty, a także rosnące nad wodami i na ich powierzchni strzałki czy żabieńce. Pędy i łodygi tych roślin często zbijane są w takie kule przez morskie prądy i następnie wyrzucane na brzeg. Tam są już martwe, bowiem posydonie nie znoszą wynurzania z wody i bez zanurzenia obumierają.
Morscy biologowie doskonale wiedzą, że znaczenie posydonii dla morskich ekosystemów jest olbrzymie. Tworzą one rozległe ekosystemy w płytkich wodach, z których korzystają ryby, skorupiaki i szkarłupnie. Wśród "morskich traw" rozwijają się podwodne grzyby, bakterie i setki organizmów. Posydonie mają też kapitalne znaczenie dla trwałości morskiego dna, zapobiegają jego erozji i wzbogacają je.
To wiemy od lat. Najnowsze badania nad śródziemnomorską posydonią dostarczają jednak informacji szczególnie istotnych dla ochrony środowiska.
Badania nad tymi roślinami przeprowadził zespół hiszpańskich naukowców z Uniwersytetu w Barcelonie pod kierunkiem Anny Sanchez-Vidal. Opisuje ona posydonię jako unikalny morski filtr dla tworzyw sztucznych, które zanieczyszczają wodę. Hiszpanie obserwowali ten proces w zachodniej części Morza Śródziemnego, niedaleko wyspy Majorka, gdzie na dnie morskim rośnie sporo tych roślin.
- Zatrzymane przez rośliny mikroplastiki to głównie włókna i fragmenty polimerów, takich jak Poli(tereftalan etylenu), czyli PET - powiedziała Anna Sanchez-Vidal. Jej zdaniem, rocznie posydonie usuwają na brzeg około 900 milionów kawałków plastiku w swoich kulach Neptuna. Dotyczy to także szczególnie niebezpiecznych dla morskiego życia i trudno dostrzegalnych mikrocząsteczek plastiku.
Teraz Hiszpanie opracowują plan stworzenia w wybranych rejonach mórz i oceanów chronionych łąk złożonych z tych podwodnych roślin, aby oczyszczać wody z plastiku. Awangardą mają być płycizny Morza Śródziemnego. Plan jest o tyle ciekawy, że posydonie to długowieczne byliny, wiek niektórych roślin i łąk szacuje się na - bagatela - tysiące lat.
To jedne z najbardziej długowiecznych organizmów na Ziemi. Za najstarszą i największą kolonię Posidonia oceanica uważa się łąkę niedaleko wyspy Ibiza, która ciągnie się aż po La Savina na sąsiedniej Formenterze. Jej wiek obliczany jest na około 100 tysięcy lat. Podwodne łąki posydonii koło Tasmanii i Australii liczą po 40 tysięcy lat.