Średniowieczne wampiry z Gliwic czeka wizyta u dentysty

Dekadę temu odnaleziono w centrum Gliwic średniowieczne cmentarzysko, które za sprawą drobnego szczegółu szybko zyskało tytuł jednego z najgłośniejszych odkryć archeologicznych w naszych kraju.

Otóż niektóre z odnalezionych szczątek pochowano tam w dosyć specyficzny sposób. Głowy zmarłych zostały odcięte i umieszczone między nogami dokładnie tak, jak w średniowieczu grzebano osoby podejrzewane o bycie wampirem.

Zgodnie z powszechnym wówczas przekonaniem trupy pijące ludzką krew nie mogły powstawać, gdy ich głowa znajdowała się poza zasięgiem rąk. Taki pochówek gwarantował miejscowej ludności zażegnanie niebezpieczeństwa.

Wstępne przypuszczenia o pochówku wampirów w Gliwicach szybko obiegły cały świat. Dziś po latach wiemy, że prawdziwa historia lekko odbiega od pierwotnej, gdyż cmentarz okazał się nekropolią dla odrzuconych przez społeczeństwo, a nietypowe groby z odciętymi głowami należały do skazańców, którzy mieli wcześniej bezpośrednie spotkanie z katem. Legenda jednak została.

Zobacz także: "Smok Śmierci". Naukowcy odkryli nowy gatunek pterozaura

Teraz niektóre z "wampirzych" czasek trafią do dentystów z katowickiego Dentim Clinic Medicover, którzy używając najnowocześniejszych technologii, postarają się dowiedzieć kolejnych frapujących informacji o zmarłych.

- Zęby są "archiwum" całego życia człowieka, także tego sprzed połowy milenium. Teraz będziemy mogli do niego zajrzeć - zapowiada lek. dent. Marta Szymańska-Pawelec.

- To ciekawe wyzwanie i nowe doświadczenie. Tym bardziej, że dzięki nowym technologiom możemy przyczynić się do poszerzenia wiedzy na temat odkrycia. Czaszki spędzą u nas dobę, w czasie której poddamy je stomatologicznej diagnostyce obrazowej na niespotykaną dotąd skalę w badaniach archeologicznych w Polsce. Zagranicą w podobny sposób w przeszłości badano np. egipskie mumie, znaleziska z Pompejów czy Meksyku - dodaje lek. dent. Sebastian Pawelec.

- Być może dowiemy się też więcej np. o codziennej diecie, nałogach, wieku badanej osoby, urazach, poziomie higieny 500 lat temu, ówczesnych praktykach stomatologicznych, zwyczajach ozdabiania zębów czy poziomie stresu za życia, o którym mogą świadczyć np. silnie starte zęby. To wszystko zostawia bowiem trwałe ślady, nieraz niewidoczne dla gołego oka - powiedziała lek. dent. Marta Szymańska-Pawelec.