Tajemniczy obiekt obok Titanica. Zagadka sprzed ćwierć wieku rozwiązana

Kiedy podczas nurkowania we wraku Titanica 26 lat temu sonar wskazał mu, że w pobliżu statku znajduje się coś jeszcze, Paul Henry Nargeolet nie spodziewał się, że na rozwiązanie zagadki tajemniczego "sygnału" będzie musiał czekać tak długo.

W pobliżu Titanica kryło się coś tajemniczego - już wiemy, co!
W pobliżu Titanica kryło się coś tajemniczego - już wiemy, co!Wikimedia

Paul Henry Nargeolet to prawdziwy weteran nurkowania do wraku Titanica, bo ma za sobą już ponad 30 zejść, ale nawet tak doświadczony badacz tematu nie był w stanie wyjaśnić tajemniczego sygnału zarejestrowanego przez sonar ćwierć wieku wcześniej. Podobnie jak wiele innych osób, które przez 26 lat próbowały ustalić, o co mogło chodzić - inny wrak, element geologiczny czy coś zupełnie innego - dopiero teraz udało się rozwiązać tę tajemniczą zagadkę z głębin.

Nie wiedzieliśmy, co odkryjemy. To, co wskazywał sonar, mogło być wieloma rzeczami, w tym kolejnym wrakiem statku. Szukałem okazji do zbadania tego dużego obiektu, który pojawił się na sonarze tak dawno temu. Niesamowicie było eksplorować ten obszar i odkrywać tę fascynującą tętniącą życiem formację wulkaniczną
komentuje Nargeolet.

Co przez lata kryło się w pobliżu Titanica?

Okazja nadarzyła się w tym roku, kiedy OceanGate Expeditions zorganizowało kolejną misję, aby udokumentować stan Titanica - przy okazji udało się rzucić okiem na tajemniczy obiekt w okolicy. Po zejściu na głębokość 2900 metrów pod powierzchnię wody, Nargeolet i towarzyszący mu naukowcy ujrzeli niesamowity widok - odkryli tętniący życiem bazaltowy grzbiet oceaniczny. Miejsce, nazwane Nargeolet-Fanning, na cześć Paula Henry’ego Nargeoleta i szefa misji, Oisina Fanninga, było pełne koralowców głębinowych, gąbek, ryb, homarów i wielu innych okazów.

I choć jak podkreślają uczestnicy misji, przebrnięcie przez wszystkie nagrania i zdjęcia wykonane przy tej okazji zajmie trochę czasu, to podzielili się z nami pierwszym filmem. Co jednak najważniejsze, materiały pozwolą uzupełnić naszą wiedzę na temat tzw. morza głębokiego, czyli pojęcia szeroko definiowanego jako głębokość oceanu, na której światło zaczyna zanikać.

Mowa o obszarach, gdzie na skutek niskich temperatur, ciemności i wysokiego ciśnienia, panują ekstremalne warunki - to najsłabiej zbadany biom naszej planety. Jednym z interesujących naukowców zagadnień są różnice w sposobie życia organizmów w tym naturalnym środowisku i pobliskim sztucznym, jakim stał się wrak Titanica.

Pobrali też próbki wody, które zostaną poddane procesowi analizy środowiskowego DNA, co pozwoli dowiedzieć się więcej o gatunkach zamieszkujących grzbiet Nargeolet-Fanning. Modele komputerowe spróbują zaś odpowiedzieć na pytanie, jak to możliwe, że coś jest w stanie przeżyć w takich warunkach.

(...) jesteśmy zdumieni różnorodnością gąbek, koralowców bambusowych, innych koralowców zimnowodnych, przysadzistych homarów i ryb, które żyją na głębokości 2900 metrów w Północnym Atlantyku. Odkrycie tego wcześniej nieznanego ekosystemu daje możliwość porównania życia morskiego na Titanicu i wokół niego. Podobieństwa i różnice pomogą nam lepiej zrozumieć głębinowe środowiska
podsumowuje prof. Steve W. Ross z Centrum Nauk Morskich Uniwersytetu Północnej Karoliny.
Zaćmienie Słońca. Fascynujący spektakl przyrody AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas