Zbadali warunki pogodowe z ostatnich 10 tys. lat! Narzędziem były pyłki roślin

Pyłki roślin sprzed tysięcy lat dostarczyły naukowcom informacji na temat klimatu na Oceanie Południowym /BSIP/Universal Images Group /Getty Images
Reklama

Pyłki roślin są znakomitym materiałem do badania zmian klimatu oraz warunków meteorologicznych panujących w konkretnym okresie z historii Ziemi. Naukowcy zbadali pyłki na Georgii Południowej, wyspie znajdującej się na Oceanie Południowym, niedaleko Antarktydy. Badania obejmowały zmiany intensywności wiatru w przedziale ostatnich 10 tysięcy lat. Wyniki przyniosły cenne informacje na temat warunków pogodowych z okresu całego holocenu.

Pyłki roślin zachowują się jak bardzo małe cząsteczki pyłu, które mogą być przenoszone przez wiatr na bardzo duże odległości. Opadają z atmosfery zazwyczaj podczas deszczu i akumulują się w jeziornych osadach lub w torfowiskach. W takiej formie mogą przetrwać tysiące lat.

Ziarna pyłków pochodzących z roślin występujących w Ameryce Południowej zostały znalezione w osadach jeziora na odległej Georgii Południowej, wyspie znajdującej się około 1700 kilometrów od kontynentu na samym środku Oceanu Południowego.

Reklama

Jak się okazuje, pyłki zostały przetransportowane przez zachodnie wiatry, które w tej części świata są największym systemem cyrkulacyjnym w atmosferze. Dookoła Antarktydy wieją intensywne wiatry, które mają swoje nazwy od konkretnych długości geograficznych: ryczące czterdziestki, wyjące pięćdziesiątki i bezludne sześćdziesiątki.

Wiatry te osłaniają również Antarktydę przed ciepłymi masami powietrza z północy, chroniąc lądolód przez topnieniem. Okazuje się, że wiatry nie zachowywały się zawsze w ten sam sposób.

Zapis osadów z jeziora na podstawie zróżnicowanej zawartości pyłków w kolejnych warstewkach wykazał, że zachodnie wiatry zwiększyły swoją siłę w ciągu ostatnich 10 tysięcy lat i osiągnęły swoją szczytową siłę w okresie między 2800 a 1500 lat temu.

Wraz z rekonstrukcją siły wiatru, odtworzono także warunki klimatyczne i roślinne, jakie mogły panować na Georgii Południowej. Wydaje się, że okresy z silniejszymi wiatrami są zbieżne z niższymi temperaturami na wyspie. To oznacza, że przed paroma tysiącami lat na wyspie panowały intensywne wiatry, silne burze oraz większy chłód niż obecnie.

Odkrycia naukowców przyczyniły się do głębszego zrozumienia klimatu w tym słabo zbadanym regionie świata. Pyłki roślin stanowią obiecujący sposób śledzenia ogromnych systemów wiatrowych z przeszłości oraz jakie miały one implikacje na lokalny klimat i pogodę.

Przeczytaj też: Odkryli tsunami sprzed 300 lat, o którym nikt nie miał pojęcia

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy