Admin na 12 dni pozbawił miasto sieci

Odsiedział dwa lata, ale to nie koniec kary. 1 485 791 dolarów będzie musiał zapłacić były administrator miejskiej sieci w San Francisco. Mężczyzna pozbawił urzędników dostępu do niej, odmawiając podania hasła.

"SF Examiner" opisuje finał historii człowieka, który w 2008 roku uniemożliwił urzędnikom pracę przez 12 dni. To Terry Childs, były pracownik departamentu technologii i administrator sieci miejskiej.

Jako administrator Childs naprawdę dbał o to, co mu powierzono. Skonfigurował urządzenia sieciowe tak, żeby nikt nie był w stanie się włamać. Również ci, którzy z miejskiej sieci musieli korzystać.

Przez 12 dni nic nie działało, bo Childs odmawiał podania hasła. Potem tłumaczył się, że nie ufał urzędnikom, którzy domagali się dostępu do sieci. Wyciągnął je z niego dopiero burmistrz San Francisco, Gavin Newsom, który odwiedził byłego administratora w więzieniu.

Za uniemożliwienie pracy urzędnikom mężczyznę skazano na cztery lata więzienia - ale to nie wszystko. Oprócz procesu karnego były administrator miał jeszcze na głowie proces cywilny wytoczony przez San Francisco.

Reklama

Sędzia właśnie wydał wyrok. W rezultacie Childs będzie jeszcze musiał zapłacić miastu 1 485 791 dolarów odszkodowania za straty poniesione w wyniku braku dostępu do sieci.

Michał Wilmowski

Źródło: http://vbeta.pl

vbeta
Dowiedz się więcej na temat: hasło
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy